Bardzo ostry sparing

Chrobry Głogów przegrał u siebie z Górnikiem Wałbrzych 0:1 (0:1), jedyną bramkę tracąc po rzucie karnym. Miał być zwykły sparing, jednak towarzyszące mu podteksty sprawiły, że do takich ostatecznie nie należał. Dwukrotnie przerwane zawody przez awantury pomiędzy oboma zespołami, czerwona kartka dla piłkarza Górnika, a przy tym dziesiątki fauli i słownych utarczek. Cieszy jednak to, że w obronie faulowanych Mateusza Machaja i Arkadiusza Waszkowiaka błyskawicznie stawała cała reszta, jak prawdziwy zespół, w imię zasady „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”.
– Może nie wszystkim to się podobało, ale jeden stawał za drugim. To musi cieszyć – podkreślił trener Chrobrego Ireneusz Mamrot.

W Chrobrym wystąpił w ataku 24-letni Paweł Ochota. W przeszłości zawodnik grał m.in. w Miedzi Legnica i Zagłębiu Lubin, a przed meczem z Górnikiem przystał na ofertę MZKS-u.

Zagrać za to nie mógł, oprócz grupy kontuzjowanych (Przemysław Stasiak, Konrad Kosmala i Patryk Sypień), Michał Michalec, którego chwilowo pochłonęły studia na AWF-ie.

Dużo lepiej w mecz wszedł zespół Chrobrego, który osiągnął wyraźną przewagę i raz po razie zagrażał bramce wałbrzyszan. Nieustannie brakowało jednak postawienia przysłowiowej kropki nad i, bo większość uderzeń było niecelnych bądź zbyt słabych, by mogły zaskoczyć goalkeepera Górnika. Najbliżej szczęścia był Mateusz Machaj, którego mocny strzał z ostrzejszego kąta sparował Damian Jaroszewski. Można rzecz, że Chrobry grał, a Górnik strzelał. W 22 minucie rywale przymierzyli z dalszej odległości, Marek Zator koniuszkami palców odesłał piłkę na poprzeczkę, po czym ta opadła na piąty metr. W tym miejscu faulowano piłkarza gości. Rzut karny na bramkę zamienił Marcin Morawski.

Od tego momentu gra bardziej się wyrównała. W drugiej części po stronie pomarańczowo-czarnych było już więcej chaosu i śladowa ilość prób zaskoczenia bramkarza rywali, w czym zresztą skutecznie przeszkadzali mający większe obycie gracze KSG.

Myśleliśmy, że sparingowa potyczka nie posłuży wyrównywaniu rachunków za przeszłość, jednak obie drużyny szybko utwierdziły nas w pomyłce. Gorącą atmosferę dało się wyczuć jeszcze przed spotkaniem, co tylko potwierdziły wydarzenia na murawie. Zawody były bowiem dwukrotnie przerywane. Za każdym razem po faulach na graczach Chrobrego. Gdy w pierwszej połowie od tyłu zaatakowano Mateusza Machaja, a w drugiej na ziemię powalono Arka Waszkowiaka, cały zespół, łącznie z ławką, ruszał na rywali. Szybko wywiązywały się z tego obustronne bójki, padło nawet kilka ciosów, ale też szybko konflikty zażegnywano. W drugim przypadku, za zagranie nie fair (uderzenie łokciem), czerwoną kartką ukarano Pawła Tobiasza, choć „Górnicy” mogli dokończyć spotkanie w jedenastu. Tłem obu wydarzeń była cała masa mniej i bardziej ostrych fauli i słownych docinek, tak po jednej, jak i drugiej stronie.
– Bardzo mnie cieszy, że było widać zespół. Może nie wszystkim to się podobało, ale nikt nie odpuszczał, a jeden stawał za drugim. Na podstawie tego widzimy, że relacje w drużynie zmierzają w dobrym kierunku – zaznaczył trener Mamrot.

Ireneusz Mamrot, trener Chrobrego: W pierwszej połowie, do utraty bramki, graliśmy dokładnie to, co wstępnie sobie zakładaliśmy. Z naszej strony był zdecydowany pressing, a rywale nie stworzyli praktycznie żadnej sytuacji. To jednak drugi mecz i już trzeci rzut karny. Cały czas będziemy to analizować i rozmawiać. Jesteśmy na innym etapie przygotowań, niż Górnik. Na pewno jesteśmy wolniejsi, co podkreślają sami zawodnicy, mówiąc o bardzo zmęczonych nogach. Muszą jeszcze wytrwać ten naprawdę bardzo ciężki tydzień. Stąd zakładam, że sobotni mecz z Miedzią może wyglądać przez to nie najlepiej. Cieszy jednak, że przy takiej pracy, jaką zespół wykonuje na treningach, nie brak mu zaangażowania w sparingach. Obrazowo wygląda to już nieźle, ale musimy jeszcze zniwelować przytrafiające się błędy. Staramy się, bo wczorajszy trening był temu poświęcony, a dziś znów to samo, jedna sytuacja i utrata bramki.

9 lutego 2011, godz. 17:00 – Głogów
Chrobry Głogów – Górnik Wałbrzych 0:1 (0:1)
0:1 Marcin Morawski 22 (k)
Chrobry (I połowa): Zator – Filbier, Kotlarski, Suchecki, Bukraba, Herbuś, Kaczmarek, Niedźwiedź, Machaj M., Ochota, Ochmański.
Chrobry (II połowa): Zaremba – Herbuś, Kotlarski, Suchecki, Wolbaum, Machaj B., Hałambiec, Machaj M., Waszkowiak, Molka (25 Tetłak), Szala.