Chrobry Głogów – Promień Żary 3-0

Wreszcie! Na ten moment czekaliśmy bardzo długo, tym bardziej cieszy wysokie zwycięstwo. Sam mecz to olbrzymia dawka emocji, nerwy aż do 84 minuty, bo dopiero wtedy udało się wyjść na prowadzenie. Przez zdecydowaną część dzisiejszego spotkania nasi piłkarze mieli wyraźną przewagę, lecz nie potrafili jej w żaden sposób udokumentować. Cały czas czegoś brakowało – jak nie dokładnego podania, to dobrze ustawionego zawodnika. Mało brakowało, a to my po pierwszych 45 minutach przegrywalibyśmy… 2-0.

Od tego koszmaru uchroniły nas tylko fantastyczne interwencje Smółki, za co słowa uznania należą się jak najbardziej. Ta postawa dziwi, bowiem pod koniec I połowy za czerwoną kartkę wyleciał gracz żarskiego Promienia. Chyba myśl o łatwym zwycięstwie wzięła górę. Kiedy wydawało się, że poprzestać musimy na remisie, wyzywany przez wszystkich… Narwojsz (kto by pomyślał…) otwiera wynik całego meczu. Dalej poszło już jak z płatka – dwie doskonale wyprowadzone akcje i powód do radości dla nas oczywisty (bramki Żmudy i Rośmiarka). Głośno także w szatni cieszyli się sami piłkarze.
Na stadionie meldują się naturalnie oddziały prewencji oraz trzech fanów żarskiego Promienia.
W interesujących nas spotkaniach: zwycięstwo TOR-u, remis Polonii Słubice, porażki Walki Zabrze, Motobi oraz Lechici Zielona Góra.
Kolejny mecz już w najbliższą sobotę o godz. 17:00. Zdecydowanie trudniejszy, bo z walczącą o awans Polonią Bytom.