Damian Ałdaś: sezon w Chrobrym dał mi bardzo dużo

Wczoraj dowiedzieliśmy się o tym, że pierwszy zespół Chrobrego opuści czwórka zawodników. Jednym z nich jest rozgrywający Damian Ałdaś, który w ubiegłym sezonie rozegrał w barwach pomarańczowo-czarnych 29 spotkań, wpisał się trzykrotnie na listę strzelców i zaliczył około dwudziestu asyst. Dzisiaj opowiada o tym, jak wspomina rok spędzony w Chrobrym Głogów, kibiców naszego klubu i stawia znak zapytania co do swojej przyszłości. Zaznacza przy nim jednak, że chciałby do Chrobrego jeszcze kiedyś wrócić.

Spędziłeś w Chrobrym cały sezon 2008/09. Jak będziesz wspominać ten okres w swojej przygodzie z piłką?

Na początku nie było mi wcale łatwo. Otoczenie, zawodnicy, trenerzy było dla mnie czymś zupełnie nowym. Pierwszy mecz w barwach Chrobrego wypadł mi od razu w derby z odwiecznym rywalem. Jestem z Głogowa i dużo znaczył dla mnie ten mecz, dlatego chciałem się pokazać przed głogowską publicznością. Mecz niestety przegraliśmy, ale zapamiętam po tym meczu zachowanie Mateusza Niedźwiedzia w szatni, za które bardzo mu dziękuję. Udało mi się zaaklimatyzować w drużynie dzięki pomocy doświadczonych zawodników, za co serdecznie im dziękuję. Samą grę w moim wykonaniu oceniam różnie. Sezon był długi i uważam, że jako cała drużyna mieliśmy wzloty i upadki i tak samo było z moją grą. Piłka seniorska różni się diametralnie od juniorskiej, a do tego dochodzi presja ze strony działaczy którzy muszą stawiać przed nami jakieś konkretne cele, dlatego cieszę się, że mimo młodego wieku udało mi się zdobyć zaufanie kolegów z drużyny i trenerów, którzy dali mi szansę. Myślę, że wiele pomogły mi rozmowy z trenerami i starszymi ode mnie zawodnikami, którzy podpowiadali mi jak się zachować na boisku i poza boiskiem byli i są naprawdę dobrymi kolegami. Wierzę, że jeszcze kiedyś wrócę do Chrobrego.

W wielu spotkaniach byłeś jednym z jaśniejszych punktów zespołu. Co dała Ci gra w Chrobrym?

Sezon w Chrobrym dał mi bardzo dużo. Ograłem się w piłce seniorskiej, miałem okazję sprawdzić się w rywalizacji z zawodnikami, którzy jeszcze niedawno biegali po pierwszoligowych boiskach i podpatrywać ich grę. Myślę, że rozwinąłem także umiejętności taktyczne. Teraz wiem, że mogę przebiec dwa kilometry mniej w meczu, a cały czas być „pod” grą i to da więcej mojej drużynie.

Po strzelonej bramce zawsze szybko podążałeś w stronę sektora kibiców Chrobrego. W Polkowicach nawet ochrona nie była w stanie Cię zatrzymać, aby podejść bliżej sektora gości. Jak będziesz wspominać kibiców MZKS-u?

Jeśli chodzi o naszych kibiców, to myślę, że jest to pewnego rodzaju ewenement. Są klasą sami dla siebie. Wydaje mi się, że nie było w tej lidze drużyny, która nam nie zazdrościła dopingu, szczególnie tego na wyjazdach, kiedy najbardziej ich potrzebowaliśmy. Chociaż staraliśmy się w każdym meczu, to nasza gra wyglądała różnie, a mimo to nasi kibice nigdy się od nas nie odwrócili i dlatego bardzo im dziękuję w imieniu swoim i całej drużyny.

Czy wiesz już jak będzie wyglądała twoja przyszłość?

Co do mojej przyszłości to na dzień dzisiejszy nie mogę być niczego pewien. Wiem tylko, że gdzie bym nie grał to będę starał się dalej rozwijać swoje umiejętności. Przy okazji chciałbym podziękować kolegom z drużyny, trenerom, działaczom, kibicom i wszystkim, którzy w jakiś sposób związani są z tym klubem za sezon spędzony w Chrobrym Głogów.

Dziękuję Ci za rozmowę i życzymy powodzenia w dalszej karierze.

escort mersin