Jak co roku?

Pogoda jaka jest – wszyscy dobrze widzą. W kolejną z rzędu rundę wiosenną wplata się mnóstwo zamieszania z przekładaniem spotkań ligowych – dziś przyszła pora na całą weekendową kolejkę II ligi oraz zaległe spotkanie naszej grupy pomiędzy Rakowem Częstochowa a GKS-em Jastrzębie. W ostatnim przypadku

nie pomogły nawet 2-dniowe prace nad odsnieżaniem boiska w Częstochowie prowadzone przez tamtejszych kibiców. Wcześniej „poleciały” wszystkie mecze III ligi gr. 2. Prognozy na najbliższe dni, delikatnie ujmując, nie są optymistyczne, tak więc pod znakiem zapytania stanęły również kolejki zaplanowane na 18/19 marca. Strona internetowa jastrzębskiego GKS-u informuje o, już w zasadzie definitywnym, odwołaniu ich pojedynku ze Skalnikiem Gracze. Co z innymi – czas pokaże, a tego czasu zostało niewiele. Ostateczną decyzję Lubuskiego ZPN-u poznamy na dniach.
Przypomnijmy, że i w ostatnich latach dochodziło do identycznych sytuacji. Z każdym rokiem pogoda płata coraz większego figla, z którym nie mogą sobie poradzić w szczególności kluby niższych półek ligowych. Oczywiście, z warunkami atmosferycznymi można wygrać, ale do tego potrzebne są wcale niemałe pieniądze. Budowa sztucznego boiska z podgrzewaną murawą oraz późniejsze jego utrzymanie to w dalszym ciągu dla większości zbyt wysoko postawiona poprzeczka, której jeszcze długo nie będą w stanie przeskoczyć. Związki piłki nożnej robią co w ich mocy, jak widać – na marne. Niedługo dojdzie do tego, że rundę rewanżową będzie trzeba zacząć wraz z początkiem kwietnia, kończąc w lipcu, by zaraz potem… zaczynać kolejny sezon. Inną możliwą wersją są mecze systemem sobota-środa, które już teraz są niezwykle uciążliwe, a wyobraźmy sobie jaką barierą będą dla klubów naszego pokroju, gdy PZPN wprowadzi w życie swój pomysł reorganizacji rozgrywek… Póki co, czekajmy i miejmy nadzieję. Nadzieję taką, by nie okazała się przysłowiową „matką głupich”.