W tym sezonie jeszcze nie zdarzyło się tak, by jedna kolejka w całości była udana dla obu naszych juniorskich zespołów. Nie zmieniła tego 6 seria LDJ-ki. Juniorzy starsi przegrali z Górnikiem Wałbrzych 1:2 i zamykają ligową stawkę. Zupełnie inne nastroje panują w szeregach juniorów młodszych, którzy, zwyciężając 3:0, umocnili się w czubie tabeli.

Juniorzy starsi Chrobrego, jako jedyna ekipa w grupie, pozostają bez zwycięstwa. Coraz bardziej pogrążają się w dołku, z którego, z każdym upływającym tygodniem, wyjść coraz trudniej.
– Tak naprawdę w Wałbrzychu rozegraliśmy najlepsze zawody w tym sezonie. Trener Górnika podszedł i spytał, jak to możliwe, że taka drużyna jest na ostatnim miejscu w tabeli. Stwarzamy sobie sytuacje, w większej mierze utrzymujemy się przy piłce, konstruujemy fajne akcje, ale brakuje kropki nad i. W zespole dochodzi do sporych roszad kadrowych, wielu chłopaków to młodsze roczniki 1993 oraz 1994. My nie przegrywamy dlatego, że jesteśmy wyraźnie słabsi. Przegrywamy fizycznie i po błędach. Dziś kluczowe okazały się błędy popełnione w obronie. Im dłużej ten stan trwa, tym chłopakom jest coraz ciężej – powiedział trener JS Chrobrego Lucjan Stelmach.

Z kolei juniorzy młodsi wygrali po raz czwarty w tej edycji rozgrywek. A jak już zabierają rywalowi komplet oczek, to tylko poprzez przejechanie się po nim. Idą jak burza.
– Szybko udało nam się narzucić swój styl gry i przejąć inicjatywę. Przy odrobinie szczęścia, wynik mógł być nieco wyższy. Byliśmy stroną przeważającą, mieliśmy inne sytuacje bramkowe, ale z dobrej strony pokazywał się bramkarz Górnika. 3:0 to najniższy wymiar kary dla rywali – podsumował trener JM Tomasz Ficner.

LDJM: Górnik Wałbrzych – Chrobry Głogów 0:3 (0:1)
Bramki (Chrobry): Wojciechowski 23, Zdobylak 59 65.
Chrobry: Mazur – Golec, Gruszecki, Jaworski, Drewnowski, Haniecki (70 Rutkowski), Wojciechowski (50 Żelazowski), Kozak (50 Przymus P.), Belica (55 Kuczer), Rudnicki (62 Kozołubski), Zieliński (50 Zdobylak).