Przełamią się?

Jeśli trener Kujawa nadal pragnie pracować w Głogowie musi tak przemówić do swoich podopiecznych, by ci pokonali w najbliższej kolejce wcale nie słabą Polonię Słubicę. Czy w przypadku ew. porażki szkoleniowcowi pozostanie jedynie gra w IV-ligowej Odrze Chobienia? Nie wiemy, ale chodzą takie słuchy. Póki co skupmy się na sobotniej potyczce. Początek meczu o godz. 17:00 na stadionie OSiR w Słubicach.

Zdolny do gry jest już długo oczekiwany przez wszystkich Maciej Soboń, który ostatnio rozegrał całe 90 minut w pucharowym pojedynku z LZS-em. W tym samym spotkaniu w barwach Chrobrego wystąpili także Mateusz Herbuś i Tomasz Trznadel, pauzujący wcześniej w rozgrywkach ligowych. W meczu z Polonią na pewno nie zagra Sławomir Cuper, któremu grę uniemożliwił tygodniowy wyjazd na studencki obóz sportowy, a więc między słupkami zadebiutuje młody Grzegorz Światała i miejmy nadzieję, że swoją szansę wykorzysta tak, jak tego wszyscy oczekujemy.

Nasz najbliższy rywal obecnie plasuje się na 5. pozycji z 7 punktami na swoim koncie. Na ten przyzwoity dorobek składały się zwycięstwa ze Skalnikiem i te najbardziej robiące wrażenie – z GKS-em Jastrzębie – oraz remis wywieziony z trudnego terenu Rozwoju Katowice. Czy postawa zespołu zaskakuje? Raczej nie. Po zeszłym sezonie, w którym Polonia bardzo szczęśliwie uniknęła spadku (przez pewien czas wydawało się, że to oni są IV-ligowcami, a nie chwytający się dziwnych „gierek” wrocławski Polar), większość zawodników postanowiła, że zostanie. Mało tego, słubicki team wzmocniono i nie są to umowy byle jakie. Mowa tu m.in. o byłym obrońcy Lechii Zielona Góra Arkadiuszu Żylulu oraz napastnikach, ostatnio występujących w Nowej Soli Bartoszu Calu i Radosławie Bugaju. Jest także ofensywny Artur Anioł z Polaru, który niegdyś reprezentował barwy Chrobrego. Są to piłkarze przede wszystkim doświadczeni, co może być tylko atutem i to zresztą widać po występach „jedenastki” ze Słubic, nad którą opiekę sprawuje trener Andrzej Michalski. Ów szkoleniowiec sam przyznawał w trakcie trwania przerwy letniej, że jego podopieczni mogą namieszać, maja dość ciągłej walki o utrzymanie się i celują w 20 „oczek” po pierwszej rundzie. Słów na wiatr nie rzucał i na pewno nie mąci tego ostatnia porażka w Jaworznie z tamtejszą Szczakowianką, gdyż strata punktów na terenie byłego II-ligowca wstydu przynieść nie może.