Sensacyjna sobota w trzeciej lidze, lubuskie ekipy dają pstryczka w nos czołówce

Pierwsza niespodzianka zdarzyła się w Wałbrzychu, gdzie miejscowy Górnik na własnym stadionie tylko zremisował 2:2 z Promieniem Żary. Mecz świetnie rozpoczęli goście, którzy po bramkach Patyna i Czyżyka prowadzili do przerwy 2:0. Gdyby takim wynikiem zakończył się ten pojedynek, można by śmiało mówić o megasensacji. Jednak po zmianie stron dwie bramki dla gospodarzy zdobyli Janik i Konarski i obie strony podzieliły się punktami.
W drugim dziś rozegranym meczu sporą wpadkę zanotował wicelider rozgrywek Motobi Kąty Wrocławskie. Na własnym boisku tylko bezbramkowo zremisował z ostatnią w stawce Tęczą Krosno Odrzańskie i nie wykorzystał szansy na odrobienie strat do prowadzącego w tabeli Górnika.
Wpadki liderów na inaugurację mogą napawać nas wielkim optymizmem przed przyszłymi bataliami o awans do II ligi.

17. kolejka III-ligi dolnośląsko-lubuskiej:

Górnik Wałbrzych – Promień Żary 2:2
Dominik Janik 51, Bartosz Konarski 75 – Szymon Patyna 10, Łukasz Czyżyk 33
Widzów: 900
Gości: 9
W związku z kłopotami organizacyjnymi i brakiem zgody na przeprowadzanie imprez masowych, Górnik przygotował tylko 999 biletów dla swoich kibiców. Wcześniej Promień został poinformowany, że w związku z pracami budowlanymi, zorganizowane grupy kibiców nie są wpuszczane na wałbrzyski stadion, więc fani z Żar na mecz z liderem weszli nieoficjalnie, dzięki pomocy kibiców Górnika. Górnik wystawia kilkusetosobowy młyn. Z nim delegacje zgód, tj. Arki Gdynia, Gwardii Koszalin, Slavii Praga i Polonii Świdnica.

Motobi Kąty Wrocławskie – Tęcza Krosno Odrzańskie 0:0
Widzów:
Gości: 0