Obraz stadionu przy okazji spotkań piłkarskich zna już każdy z nas. Nie ma co ukrywać – jest to jeden z najbardziej przykrych obrazków spośród pozostałych obiektów naszej grupy. Zresztą, nie tylko naszej. Przygnębiające zjawisko cały czas się pogłębia, a przyczyny najniższych frekwencji od lat nie są wielką tajemnicą. Nie pora jednak na roztrząsanie tego i owego.Trzeba coś zrobić, by chociaż w najmniejszym stopniu ubarwić otoczkę spotkania z Walką Zabrze. Zapraszamy wszystkich tych, którym zależy, do wiadomego sektora. To w zasadzie ostatnia okazja, by spotkać się w tym miejscu na ładnych parę miesięcy. Nie wliczając spotkania z Gawinem w najbliższą środę, kolejny mecz ligowy na stadionie głównym będzie dane nam obejrzeć najwcześniej w sierpniu 2007. Potraktujcie więc sprawę należycie poważnie.