– Bezpośrednio po spotkaniu nie poruszaliśmy tego tematu, ale w niedzielę, przy okazji porannych zajęć, już tak. Zamknęliśmy się w szatni, gdzie padły mocne słowa. Mam nadzieję, że to poskutkuje – powiedział trener Chrobrego Głogów Ireneusz Mamrot. Już na chłodno, w kilkadziesiąt godzin po sobotniej wpadce głogowian w Osiecznicy.
– Nie ma żadnych okoliczności tłumaczących stratę dwóch punktów. Nie wykorzystaliśmy kilku sytuacji, które były dużo bardziej klarowne, niż w przypadku meczu z Lechią, a w dodatku w ostatniej minucie popełniono katastrofalny błąd. Wtedy linia obrony podjęła decyzję o łapaniu na spalonym, co okazało się zgubne. Bezpośrednio po spotkaniu nie poruszaliśmy tego tematu, ale w niedzielę, przy okazji porannych zajęć, już tak. Zamknęliśmy się w szatni, gdzie padły mocne słowa. Mam nadzieję, że to poskutkuje, bo też nie o to chodzi, by od razu robić jakąś rewolucję i karać zawodników. Wiemy, że niemal każdy mecz w tej lidze będzie tak wyglądał i dlatego do wszystkich należy podchodzić na 120 procent. W tym z Twardym w samej końcówce zabrakło bowiem koncentracji.
Jednym z ważniejszych momentów było też to, co stało się w 72 minucie, kiedy to czerwoną kartkę obejrzał Adam Filbier. Chwilę wcześniej odepchnął jednego z rywali.
– Niedawno powiedziałem, że same tylko mecze sparingowe nie powiedzą mi wszystkiego o piłkarzach. Pewne rzeczy wychodzą dopiero w momencie gry o punkty, gdy pojawia się presja. Adam jednak jest świadom tego, co zrobił i przeżywa swój błąd – dodał trener Mamrot.
W ciągu najbliższych trzech tygodni Chrobrego czekają najważniejsze mecze z drugą Pogonią Świebodzin i trzecią Ilanką Rzepin. Kto wie, może ten zimny prysznic przytrafił się w najbardziej właściwym momencie…
– To nie zimny, a wręcz lodowaty prysznic. Można jednak spojrzeć na to od tej strony. Mam nadzieję, że z sobotniego meczu i późniejszej rozmowy zespół wyciągnie pozytywne wnioski. Przed nami mecz z Pogonią Świebodzin. O każdym rywalu staram się wiedzieć jak najwięcej i pewne informacje mam na temat Pogoni. Część zajęć w tym tygodniu poświęcimy więc na analizę i przećwiczenie elementów gry typowo pod przeciwnika – kończy szkoleniowiec Chrobrego.