– Co prawda nad skutecznością cały czas pracujemy, ale jak sięgniemy pamięcią wstecz, to kilka tygodni temu wygrywaliśmy 1:0, później było 2:0, 3:0, a teraz 4:1, więc jest progres – mówił po wygranym 4:1 spotkaniu z Polonią Świdnica trener Chrobrego Jarosław Wielgus.Jarosław Wielgus, trener Chrobrego: Próbujemy utrzymać pewien system gry i w każdym meczu coraz bardziej doskonalimy założenia taktyczne. Cieszę się, że z każdym kolejnym spotkaniem poprawia się skuteczność. To był chyba pierwszy mecz spośród tych rozgrywanych w Głogowie, w którym rywal nie był nastawiony tylko na obronę własnej bramki. Dzięki temu mieliśmy swoje sytuacje. Co prawda nad skutecznością cały czas pracujemy, ale jak sięgniemy pamięcią wstecz, to kilka tygodni temu wygrywaliśmy 1:0, później było 2:0, 3:0, a teraz 4:1, więc jest progres. Poprowadzę jeszcze mecz w Międzyrzeczu, ale już nie do mnie pytanie, co dalej. Co będzie w styczniu, dopiero zobaczymy.
Przemysław Malczyk, trener Polonii: Do Głogowa nie przyjechaliśmy się bronić, co było widać na samym początku. Wyszliśmy bardzo odważnie i chcieliśmy nawiązać z Chrobrym walkę. Nie udało się. Z najlepszą drużyną ligi przegraliśmy wysoko, ale jednak myślę, że zasłużenie. Zespół Chrobrego przez całe 90 minut zagrał na stałym poziomie. My tego nie potrafimy.
Mateusz Hałambiec, zawodnik Chrobrego: Wydaje mi się, że tych bramek i tak pada za mało z mojej strony. Cieszy mnie to, że praca, jaką wykonaliśmy w ostatnich dniach na treningach, podczas których kładliśmy duży nacisk na strzały z dystansu, przyniosła efekty. Cieszę się z trzech punktów i zwłaszcza drugiej bramki. Można powiedzieć, że zamknąłem oczy i wpadło. Zagraliśmy dobre spotkanie i wygraliśmy zasłużenie. Wszyscy jesteśmy w bardzo dobrej formie, więc w Międzyrzeczu stać nas na zwycięstwo. O nie powalczymy.
Krzysztof Goździejewski, zawodnik, Polonii: Strzelona bramka nie cieszy w ogóle. 1:4 to jednak wysoka porażka. Pierwsze 10, 15 minut zagraliśmy otwarcie. Nawiązaliśmy walkę i szkoda, że nie potrafiliśmy utrzymać tego przez dłuższy okres czasu. Tak naprawdę nie jesteśmy w stu procentach przygotowani do sezonu. Drużyna została sklejona w ostatniej chwili i myślę, że dopiero po przepracowanej zimie może być troszeczkę lepiej.