Do rozpoczęcia drugiej ligi zachodniej został jeszcze ponad miesiąc, ale nadszedł już czas, by przedstawić rywali Chrobrego od strony kibicowskiej. Na początek pod uwagę wzięliśmy drużyny, z którymi rywalizowaliśmy już w poprzednim sezonie. Przed startem rozgrywek ligowych pojawią się jeszcze opisy beniaminków oraz spadkowiczów z pierwszej ligi.Do rozpoczęcia drugiej ligi zachodniej został jeszcze ponad miesiąc, ale nadszedł już czas, by przedstawić rywali Chrobrego od strony kibicowskiej. Na początek pod uwagę wzięliśmy drużyny, z którymi rywalizowaliśmy już w poprzednim sezonie. Przed startem rozgrywek ligowych pojawią się jeszcze opisy beniaminków oraz spadkowiczów z pierwszej ligi.
Jarota Jarocin – 115 km
Jarocin był naszym pierwszym wyjazdowym przystankiem w poprzednim sezonie. Spotkanie rozgrywane było w niedzielę, a nasza liczba na tym wyjeździe to 143 osoby. Jarota wystawiła skromny młynek. W większej liczbie pojawili się u nas w listopadzie, wówczas Jarotę wspierało 18 fanów. Kibiców z Jarocina łączy zgoda z Astrą Krotoszyn i LKS-em Czarnylas, dobre kontakty utrzymują również z Ostrovią. W poprzednim sezonie zaliczyli kilka wyjazdów, z czego najlepiej pokazali się w Wągrowcu (37+4 LKS). W rozgrywkach 2012/2013 wyjazd do Jarocina czeka nas w drugi weekend września.
fot. 2.bp.blogspot.com
Górnik Wałbrzych – 122 km
Rywal, którego chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Mecze z Górnikiem wywoływały w ostatnim czasie wiele emocji. Jeszcze za czasów trzecioligowych pojawiliśmy się w Wałbrzychu w 360 osób. Około 750 kibiców KSG wspierało swój zespół w meczu rozgrywanym w Głogowie. Wówczas wystawiliśmy rekordowy, bo liczący ok. 1000 osób młyn. Ciekawe było również spotkanie rozegrane już w drugiej lidze. Przy Wita Stwosza stawiło się 400 sympatyków Górnika. Interesująco zapowiadał się również mecz zaplanowany na 19 maja 2012 roku, jednak działania wiadomych służb sprawiły, że mecz odbył się bez naszego udziału. W sezonie 2011/2012 fani Górnika najliczniej stawili się w Głogowie (400) i Legnicy (350). Ciekawie było również podczas domowego meczu z ROW-em Rybnik, jednak we wszystko wmieszała się ochrona, a w wyniku gazowania ucierpiały także dwie flagi gospodarzy. Zgody: Arka Gdynia, Gwardia Koszalin, Zawisza Bydgoszcz, GKS Tychy, Slavia Praga, Polonia Świdnica.
fot. własne / wiadomosciwalbrzyskie.com
Tur Turek – 193 km
Spadkowicz prawdopodobnie utrzyma się w drugiej lidze z powodu braku licencji dla Czarnych Żagań. Jesienią w Turku pojawiliśmy się w 88 osób, a samy wyjazd był jednym z najmniej wspominanych. I nie ma co się dziwić, brak zorganizowanej grupy po stronie gospodarzy, sektor gości rodem z komedii Barei – nic wartego uwagi. Ruch kibicowski w Turku wymarł w 2009 roku. Duży wpływ na to miały działania wiadomych służb oraz zarządu klubu. Za czasów gry w pierwszej lidze, kibice Tura działali zarówno na meczach domowych, jak i wyjazdowych. Dużą popularność w kibicowskim świecie przyniosła im flaga „Pikniki on ToUR”. Obecnie w Turku można spotkać kibiców Lecha Poznań oraz łódzkiego Widzewa.
Ruch Zdzieszowice – 240 km
Odkąd awansowaliśmy do drugiej ligi, dwukrotnie mierzyliśmy się z Ruchem w środku tygodnia. Podobnie będzie w tym sezonie, bowiem na pierwszy wyjazd sezonu, do Zdzieszowic, wyruszymy w środę. Nasza ostatnia wizyta w tej miejscowości miała charakter nieoficjalny, a nasza liczba to 50 osób. Gospodarze wystawili skromny młyn i dopingowali w asyście bębna. W zakończonym niedawno sezonie, kibice Ruchu zaliczyli kilka wyjazdów, jednak większość w śladowej wręcz ilości. 29 fanów ze Zdzieszowic wybrało się natomiast na mecz z MKS-em Kluczbork. Lepsza liczba na tym wyjeździe nie powinna jednak dziwić, bowiem była to ich najbliższa eskapada, a MKS to ekipa, na którą fani Ruchu mają największe ciśnienie. Warto również dodać, że w sezonie 2010/2011 zaliczyli wyjazd do Gdyni w dobrej liczbie 45 osób.
MKS Kluczbork – 260 km
Kluczbork, czyli miejscowość, która powinna stanowić wzór dla innych. Sprawne wchodzenie na sektor, do tego poczęstunek w postaci bułki z żółtym serem – niezbyt często można doświadczyć tak miłego przyjęcia jak na stadionie MKS-u. Pierwszy kontakt z kibicami tego zespołu mieliśmy w sezonie 2007/08, kiedy do Głogowa przyjechało 20 sympatyków z Kluczborka. Warto dodać, że przy Wita Stwosza stawili się mimo zakazu! Z bardzo dobrej strony pokazali się również podczas spotkania rozegranego w Kluczborku. Duży wpływ na kształtowanie się ruchu kibicowskiego w tym mieście miała niewątpliwie dobra postawa piłkarzy, którzy awansowali do pierwszej ligi. A tam fani MKS-u również pokazywali się z dobrej strony, o czym świadczą chociażby dobre wyjazdy do Łodzi na mecze z Widzewem czy ŁKS-em. W poprzednim sezonie najlepiej liczbowo wyszedł im wyjazd do pobliskich Zdzieszowic, gdzie zameldowało się 120 kibiców biało-niebieskich. Do Głogowa przyjechało 20 fanów z Kluczborka.
fot. 12zawodnik.pl
Elana Toruń – 294 km
Jedna z lepszych ekip w drugiej lidze zachodniej. W poprzednim sezonie pokazali się z bardzo dobrej strony podczas meczu z nami (nas 110+51 Stilon). Najlepszy w ich wykonaniu był jednak mecz z Rakowem Częstochowa; wystawili wówczas ok. 800-osobowy młyn. Podczas wyjazdów na Górny Śląsk zawsze mogą liczyć na dobre wsparcie ze strony chorzowskiego Ruchu. Tak było chociażby w Rybniku, gdzie razem z Elaną była obecna ponad 100-osobowa grupa Niebieskich. Oprócz Ruchu, Elanowcy podczas wyjazdów są często wspierani przez kibiców Widzewa. W Głogowie kibice z Torunia pojawili się w 52 osoby + 7 Ruch Chorzów + 3 Widzew Łódź.
fot. 12zawodnik.pl / własne
ROW Rybnik – 308 km
Do drugiej ligi wchodzili w tym samym czasie co my. Zdecydowanie najlepszy w ich wykonaniu był domowy mecz z Elaną Toruń. Mobilizacja na to spotkanie nie powinna nikogo dziwić, bowiem zgodowiczem rybnickich fanów jest Górnik Zabrze, największa kosa sympatyzującego z Elaną Ruchu Chorzów. Oprócz popularnych Żaboli, kibice ROW-u są połączeni zgodą z Naprzodem Rydułtowy, Concordią Knurów oraz Wisłoką Dębica. Na wyjazdowy mecz z Chrobrym wybrali się w 74 osoby, w tym 13 Concordia Knurów i 7 Górnik Zabrze. Większą część meczu spędzili jednak za stadionem i to stamtąd dopingowali swoich piłkarzy. Jako ciekawostkę można podać, że kibice ROW-u posiadają flagę z… adresem swojej strony internetowej!
fot. rybnik.pl
Raków Częstochowa – 315 km
To właśnie do Częstochowy wypadł nam ostatni wyjazd poprzedniego sezonu (do Wałbrzycha nie pojechaliśmy). Kibice Rakowa z dobrej strony pokazali się podczas bezpośredniego spotkania rozegranego w Głogowie. Wówczas, mimo środka tygodnia, w sektorze gości zameldowało się ok. 100 fanatyków spod Jasnej Góry. Na duży plus zapisać można też wyjazd Rakowa do Legnicy, gdzie oprócz dobrej liczby i fajnego oflagowania sektora, należy nagrodzić pomysłową piosenkę skierowaną do gospodarzy 😉 Spotkania Chrobrego z Rakowem zawsze miały dość ciekawy klimat i pod względem kibicowskim stały na dobrym poziomie, miejmy nadzieję, że tak samo będzie w nowym sezonie. A warto przypomnieć, że to właśnie Raków będzie naszym pierwszym rywalem w rozgrywkach 2012/2013.
fot. rbfzine.pl
Chojniczanka Chojnice – 318 km
Kibice z prawie 40-tysięcznej miejscowości mają za sobą całkiem niezły sezon. Oprócz licznego wyjazdu do pobliskiego Bytowa (390), dobrze zaprezentowali się w Toruniu (130) i odległej Częstochowie, gdzie pojechali w 102 osoby! W Głogowie zameldowali się w 79 osób. Na domowych meczach zazwyczaj wystawiają dwa młyny, co w naszej lidze jest pewnego rodzaju ewenementem. Oprócz działalności na własnym podwórku, kibice z Chojnic są FC Lechii Gdańsk.
fot. legionisci.com / własne
Zagłębie Sosnowiec – 324 km
Nasza ostatnia wizyta w Sosnowcu zbiegła się z prowadzonym akurat przez kibiców tego klubu bojkotem, dlatego zorganizowanego dopingu na Ludowym nie było. Teraz wszystko się zmieniło, choć tak dobrze jak dawniej jeszcze nie jest. Kibice z Zagłębia Dąbrowskiego w dobrej liczbie pojawili się podczas meczu w Głogowie, jednak kolejne wyjazdy były zdecydowanie słabsze, niż potencjał ekipy z Sosnowca. Warto wspomnieć, że jeszcze kilka lat temu ZS występowało w Ekstraklasie, a na swoim stadionie przyjmowali takie ekipy jak Wisła Kraków, Lech Poznań czy zaprzyjaźniona Legia Warszawa. Mecz z Zagłębiem przypada nam na środek września i zostanie rozegrany na naszym stadionie.
fot. zaglebie.sosnowiec.pl / własne
Bytovia Bytów – 382 km
Kibice Bytovii działają na meczach na własnym stadionie, wystawiając regularnie kilkudziesięcioosobowy młyn. Poprzedni sezon rozpoczęli w dobrym stylu, bo od 30-osobowego wyjazdu do dalekiej Częstochowy. Najlepszy wyjazd zaliczyli jednak do Chojnic na mecz z Chojniczanką, gdzie stawiło się 400 fanów z Bytowa! My na tamtejszym terenie zameldowaliśmy się w 40 osób (nieoficjalny wyjazd).
fot. gp24.pl
odległości z google maps