Zbierający się dziś zarząd odwiedziła ok. 25-osobowa grupka kibiców pomarańczowo-czarnych. Na zebraniu nie pojawiła się głowa klubu, prezes Pawlak, choć sam ustalał dzień i godzinę jego rozpoczęcia. Może dlatego, że wiedział o naszym przybyciu, a na pewne pytanie odpowiedzi nie znał?
Samo spotkanie było bardzo gorące, nie tylko ze względu na wysoką temperaturę powietrza. Nie zamierzaliśmy ukrywać tego, że naszym jedynym celem jest pozbycie się trenera, więc padło wiele zarzutów pod jego adresem. Członkowie zarządu albo znajdowali jakieś wytłumaczenie, albo owijali w bawełnę. Na wprost zadane pytanie o stosunek do Kujawy głos udzieliło tylko dwóch panów, w tym Jarek Helwig. Reszta zgodnie odpowiedziała, że bez odpowiednich wniosków nie mogą podejmować takich decyzji. Wniosków? – byliśmy przekonani, że one zostały na murawie… Nie widząc sensu dalszej polemiki wyszliśmy, stawiając sprawę jasno – „jeśli wy czegoś nie zrobicie, zrobimy my!”
Jednym słowem, ciężko spodziewć się dnia dzisiejszego zwolnienia trenera, ale poczekajmy na ostateczny werdykt.
Nie bardzo rozmowny był także Trznadel, który nie chciał komentować dlaczego piłkarze stoją murem za swoim szkoleniowcem.
Zapraszamy do dyskusji na forum – TUTAJ