Pod koniec maja 1995, pomarańczowo-czarni wybrali się do Bydgoszczy na ligowy mecz z tamtejszym Zawiszą. Sezon, w którym piłkarze Chrobrego potrafili pokonać na własnym stadionie zwycięzcę rozgrywek, Śląsk Wrocław, zakończył się dwunastą lokatą i utrzymaniem naszego zespołu. We wspomnianym meczu z Zawiszą, nasz zespół przegrał aż 1:5, jednak przypomnijmy to spotkanie od strony kibicowskiej.
• Zawisza Bydgoszcz – CHROBRY GŁOGÓW (sobota, 27.05.1995)
Po udanym dla kiboli (wynik meczu to inna sprawa) wyjeździe do Wronek, kolejny wyjazd zapowiadał się interesująco. Naszym celem była Bydgoszcz, a tamtejsi fani Zawiszy, czyli Krzyżacy znają się na rzeczy. Chyba nie trzeba nikomu przypominać, że Zawisza trzyma z Zagłębiem Lubin – co to oznacza, każdy kibic Chrobrego wie. Ponieważ o tym wyjeździe mówiło się już wcześniej spodziewaliśmy się sporej ilości chętnych. Niestety z Głogowa wyruszyliśmy w 27 osób! Pozostawiam to bez komentarza. Podróż minęła spokojnie (pisanie o przelanym alkoholu uważam za rzecz zbyteczną). Gdy autobus podjechał pod stadion „zaopiekowali” się nami ochroniarze, którzy skierowali nas pod wejście dla gości. Gdy już tylko kilku naszych kiboli zostało przed bramą, w naszą stronę zaczęło biec 7 Krzyżaków. My spokojnie przygotowywaliśmy się do konfrontacji, ale ochroniarze po małej szarpaninie wepchnęli nas za płot. Szkoda, bo była szansa pogonienia Zawiszy pod ich stadionem. Mieliśmy sporą obstawę glin, co świadczyło o tym, że spodziewali się większej ilości fanów Chrobrego. Cała pierwsza połowa i większość drugiej to nieustanny doping oraz obustronne bluzgi. Młyn Zawiszy liczył ok. 40 szala, dopiero gdy zaczęli strzelać nam bramki, było ich coraz więcej. Pod koniec spotkania zebrało się ich coś ok. 200 głów. Niestety, to co działo się na boisku w samej końcówce jest nie do opisania. Wynik 5:1 mówi sam za siebie. Godnym odnotowania faktem było podbiegnięcie po meczu całego zespołu Zawiszy do sektora najwierniejszych kibiców. Ci odwdzięczyli się odśpiewaniem „sto lat” swoim pupilom. Nasi piłkarze po incydencie we Wronkach tym razem poważniej potraktowali swoich kibiców, choć nie było to jeszcze to, czego oczekujemy (tylko kilku nam podziękowało). Na zakończenie dodam, że zużyliśmy 2 spraye, aby mieszkańcy miejscowości leżących na trasie Głogów-Bydgoszcz wiedzieli, że najwspanialszym klubem na świecie jest CHROBRY GŁOGÓW.
Chrobry Fans nr 2