Zanim piłkarze Chrobrego przystąpili we wtorek do porannego treningu, ci nowi zostali oficjalnie przedstawieni mediom. Dużo będzie się wymagać od tych najbardziej doświadczonych, Zbigniewa Grzybowskiego oraz Macieja Sobonia. – Ja swoje w Górniku zrobiłem i na sam koniec chciałbym dać coś od siebie klubowi, którego jestem wychowankiem. Myślę, że w Głogowie zakończę swoją karierę – powiedział Soboń, ostatnio środkowy pomocnik Górnika Polkowice.
Ireneusz Mamrot, trener Chrobrego: Głównym celem było sprowadzenie zawodników doświadczonych, którzy pomogą nie tylko na boisku, ale też w szatni. Pełnienia takiej roli oczekuję i od Zbyszka Grzybowskiego i Maćka Sobonia. Adam Samiec i Kamil Sylwestrzak to efekt rezygnacji z gry Krzysztofa Kotlarskiego, po czym potrzebowaliśmy środkowych obrońców. Krzysztof Ziemniak jest z kolei bocznym obrońcą, dodatkowo szybkim. Jako że wcześniej miał do czynienia z wyższą ligą, też powinien wnieść do naszej gry więcej doświadczenia. Z kolei Michała Augustyna wzięliśmy dlatego, że odszedł Łukasz Zaremba. Zależało nam na młodzieżowcu i to się udało. Nie stawiamy sobie żadnych konkretnych celów, jakim byłby awans. Chcemy spokojnie grać. Cel tworzy się po rundzie jesiennej, gdy już każdy wie, o co może rywalizować. Póki co w każdym spotkaniu chcemy zagrać jak najlepiej, z pełnym zaangażowaniem. Tego na pewno nam nie zabraknie.
Maciej Soboń: Po dziewięciu latach wracam, można powiedzieć, że w swoje rodzinne strony. Ja swoje w Górniku zrobiłem i na sam koniec chciałbym dać coś od siebie klubowi, którego jestem wychowankiem. Myślę, że w Głogowie zakończę swoją karierę. Taka decyzja zapadła i z takim przekonaniem wracam do Chrobrego.
Zbigniew Grzybowski: To dopiero pierwsze treningi, ale widać, że chłopcy są bardzo dobrze przygotowani technicznie. Z taką wolą walki tą drużynę stać na wiele. W tej lidze i wyższych dużo jednak zależy od psychiki i przygotowania fizycznego. Jeśli psychika jest mocniejsza, to mecze stają się łatwiejsze do przebrnięcia i łatwiej o wygrywanie.
Kamil Sylwestrzak: Chrobry to najlepszy klub, do jakiego w życiu trafiłem. Porównując go do poprzedniego, w którym byłem, to jest mega profesjonalnie. Jestem więc zadowolony, że mogę tu trenować, a tym samym dalej się rozwijać.
Adam Samiec: Jestem bardzo, bardzo pozytywnie zaskoczony. Całą organizacją klubu, ale i bardzo dobrą współpracą z kolegami. Jesteśmy ze sobą na bardzo przyjacielskiej stopie. Myślę więc, że mamy szansę osiągnąć dobry wynik. Dołączyło kilku doświadczonych kolegów i powstała taka mieszanka z młodymi, ambitnymi chłopakami. Uważam, że siłą rozpędu, jako beniaminek, sprawimy sympatykom klubu i nam samym wiele radości.
Krzysztof Ziemniak: Z kilkoma chłopakami znałem się już wcześniej. Też myślę, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Nikt w klubie od razu nie stawia nam wysoko poprzeczki. Wypada więc solidnie trenować i pracować z głową. Całą resztę zweryfikuje boisko.
Michał Augustyn: Jest nas dwóch w podobnym wieku w bramce, ale będzie ciężko o wywalczenie sobie w niej miejsca. Mocno o nie walczymy, bo póki co szanse są pół na pół. Nie myślimy jeszcze o lidze. Układamy sobie myśli, ale przed każdym kolejnym sparingiem, by odpowiednio realizować taktykę. Poza tym nie jestem z Głogowa, więc nie czuję aż tak mocno derbowego klimatu. Będzie to jednak duże wydarzenia i choć Miedź ma silny skład, jesteśmy w stanie sobie z nią poradzić.