Nie udała się wyprawa po zwycięstwo do Słubic piłkarzom Chrobrego. Głogowianie mimo dobrej gry i przewagi na boisku nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i zremisowali 1:1 z Ilanką Rzepin. Jedyną bramkę dla naszego zespołu zdobył Michał Bukraba. Sporo do życzenia pozostawiało tego dnia sędziowanie, w wyniku którego piłkarze Chrobrego byli karani żółtymi kartkami w sytuacjach dość kontrowersyjnych. Mateuszowi Hałambcowi i Mateuszowi Niedźwiedziowi przez ich otrzymanie nie przyjdzie wystąpić w meczu w Świdnicy.
Pierwszej połowy nie było nam dane tego dnia niestety obejrzeć. Jak się później miało okazać w trakcie niej miały miejsce dwie kluczowe akcje tego spotkania. Najpierw w 18 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, przypadkowo piłkę do własnej bramki wpakował Krystian Kowalski. Minutę później w odpowiedzi Chrobry przeprowadził szybką akcję i po dośrodkowaniu Piotra Błauciaka w pole karne bramkę z pięciu metrów zdobył Michał Bukraba.
Po przerwie na boisku przeważali goście. Gra toczyła się na głównie na połowie Ilanki, jednak Chrobry nie potrafił stworzyć sobie idealnej sytuacji do zdobycia bramki. Gospodarze nastawili się na kontrataki i co jakiś czas próbowali zagrozić bramce Chrobrego. Okazję do zdobycia bramki dla naszej drużyny mieli Igor Bikanov, Adam Filbier i Mateusz Hałambiec, ale ich strzały mijały bramkę lub były pewnie wyłapywane przez Vladislava Syamina. W końcówce spotkania jeszcze dwukrotnie piłkę ręką w polu karnym zagrywali obrońcy Ilanki, ale sędzia główny tego spotkania nie dopatrzył się żadnego przewinienia i ostatecznie mecz zakończył się identycznym rezultatem, jak w spotkaniu ubiegłego sezonu.
Na spotkanie dotarła grupa 72 kibiców Chrobrego, która tego dnia przeszła całkiem sporą gamę problemów. Najpierw spod hali cofnięty został niesprawny autokar, by po godzinie cofnięto również i podstawionego w jego miejsce busa. Ostatecznie części osób udaje się pojechać na mecz autami, ale niestety ok. 20 osobowa grupa kibiców musiała zostać w Głogowie z braku transportu. W Słubicach jesteśmy jeszcze dokładnie kontrolowani, przez co wchodzimy dopiero na drugą część spotkania.
Wkrótce zdjęcia.