Na łamach naszej strony co jakiś czas prezentujemy archiwalne opisy pochodzące ze spotkań pomarańczowo-czarnych z lat 90-tych. Dziś dla odmiany przypominamy wydarzenia związane z meczem reprezentacji Polski, która 31 maja 1997 roku grała w Chorzowie z Anglią. Był to mecz eliminacji do Mistrzostw Świata, które w 1998 roku rozegrano na boiskach we Francji. Biało-czerwoni rywalizowali w grupie 2, zajmując ostatecznie trzecie miejsce. Zwycięzcą grupy była wspomniana Anglia, a drugie miejsce przypadło Włochom.
POLSKA – Anglia (31.05.1997)
Na mecz Reprezentacji Polski z Anglią kibice Chrobrego wybrali się na dwie raty. Pierwsza grupa wyjechała pociągiem Berlin-Kraków (7 osób). Wydaje się, że grupa ta długo tego wyjazdu nie zapomni. Otóż na dworcu okazało się, że podciągiem tym jedzie ok. 200 kibiców z Anglii.
Początkowo podróż z Angolami upływała dość spokojnie, gdyż przewaga ilościowa Brytyjczyków nie pozwalała na żaden atak. Jednak im bliżej Wrocławia, tym więcej fanów Biało-Czerwonych. We Wrocławiu wsiadło kilkunastu kibiców Piasta, którzy, wraz z nami, próbowali sprowokować Angoli do zadymy. Choć szanse na zwycięstwo były prawie żadne, POLSCY HOOLS rozpoczęli konkretną zadymę, która trwała na całej długości pociągu. POLACY (chociaż było ich dużo mniej) przez pewien okres czasu toczyli równorzędną walkę, jednak przeważające siły Angoli zmusiły ich do ucieczki na jednej ze stacji.
Efekt walki to konkretnie rozwalony pociąg, kilku konkretnie zlanych Anglików, ale także kilka rozwalonych głów Polaków. Ci dojeżdżają do Chorzowa następnymi pociągami.
Druga grupa głogowskich kibiców wybierających się na mecz wyruszyła rannym pociągiem. Ogólnie na stadionie Narodowym w Chorzowie zameldowało się ok. 15 kibiców MZKS-u. Niestety, nie siedzieli oni razem, ale byli porozrzucani po całym obiekcie. Atmosfera na meczu ogólnie dobra, choć co do dopingu można mieć dużo zastrzeżeń.
Nasi HOOLS na meczu rozmawiali z Widzewiakmi, którzy zapowiedzieli chęć przyjazdu na nasze spotkanie z Pogonią. Rozmawialiśmy także z fanami Moto-Jelcza. Jak na razie wyjaśniła się sprawa gościa z Oławy, który był w Namysłowie. Kibice Jelcza obiecali, że się tym zajmą, tak więc wydaje się, że w naszych stosunkach jest wszystko o.k.
Kibice Chrobrego meldują się w Głogowie ok. godz. 7:00 rano.
CHROBRY FANATYK nr 8/97
fot. mecz reprezentacji Polski w Paryżu
#1 ST, 08.01.2016, godz.14:53 Edytuj
#2 FAN, 08.01.2016, godz.13:18 Edytuj