Runda wiosenna wreszcie zawitała na Wita Stwosza! Po blisko 150 dniach przerwy, piłkarze Chrobrego rozegrali domowe spotkanie ligowe i od razu do Głogowa zawitała ciekawa kibicowska marka, jaką jest Elana Toruń.
Zanim zabrzmiał pierwszy gwizdek arbitra tego spotkania, przed kasami stadionu rozstawione zostało specjalne stoisko, przy którym zbierane były produkty żywnościowe dla polskich kombatantów na Kresach. O przebiegu całej akcji napiszemy niebawem, ale już teraz możemy przyznać, że cała akcja wypadła bardzo pozytywnie, a liczba zebranych produktów jest naprawdę spora! Mniej więcej w tym samym czasie, gdy zbierana była żywność, która niebawem pojedzie na Litwę, Ukrainę i Białoruś, umiejętnościami rajdowymi wykazała się nasza dzielna policja. Efekt? Drzewo wjechało w radiowóz 😉
Tego dnia na płocie wieszamy 5 flag, w tym kilkudziesięciometrowe „Niepokonane Chrobrego Zastępy” oraz „Pokolenie JP II”, co ma związek z przypadającą na 2 kwietnia ósmą rocznicą śmierci Karola Wojtyły. W sektorze stawia się nieco ponad 200 osób i od początku ruszamy z dopingiem dla naszego zespołu. W naszym repertuarze nie zabrakło również pozdrowień dla gorzowskiego Stilonu, którego fani wspierali nas w 26 osób (wielkie dzięki!). Na początku drugiej połowy prezentujemy oprawę, której nie mogło zabraknąć podczas inauguracji rundy na własnym stadionie. Na płocie ląduje transparent z hasłem „Sektor „Y” wraca do gry”, a w sektorze z czarnych folii układamy literkę Y na pomarańczowym tle. Całość poprzedziło wyrzucenie serpentyn oraz konfetti, natomiast ostatnim elementem oprawy było trwające kilka dobrych minut flagowisko z dużych machajek na kijach.
Wokalnie tego dnia wypadliśmy średnio, choć były momenty lepszego dopingu, zwłaszcza gdy na stadionie pojawili się kibice gości. To tylko pokazuje, że mecze z udziałem przyjezdnych są zawsze ciekawsze, niż pojedynki podczas których sektor gości świeci pustkami. Z pewnością nasz doping byłby lepszy, gdyby skutecznością wykazali się piłkarze. A okazji do podwyższenia wyniku nie brakowało. Wystarczy wspomnieć o sytuacji, w której nie wiadomo, czy śmieszniejsze było fatalne zachowanie bramkarza Elany i wypuszczenie piłki czy koszmarne pudło jednego z naszych zawodników. Tak czy inaczej trzy punkty zostały w Głogowie i to powinno cieszyć. Zwycięzców się podobno nie osądza 😉
Przed nami kolejne spotkania z Chrobrym w roli głównej. W najbliższą środę o godzinie 18 odbędzie się zaległy mecz z Ruchem Zdzieszowice, a w sobotę 6 kwietnia jedziemy do Polkowic! Oba te spotkania to obowiązkowe pozycje dla kibiców Chrobrego, to trzeba zobaczyć!