Kolejny mecz z beniaminkiem ligi i kolejna porażka piłkarzy Chrobrego. Tym razem podopieczni Ireneusza Mamrota okazali się gorsi od Rozwoju Katowice, przegrywając 1:2. Nic ciekawego nie działo się również na trybunach, co sprawia, że o tym meczu chce się jak najszybciej zapomnieć.
Po środowej porażce w Wejherowie, do Głogowa przyjechał beniaminek z Katowic. Mecz z Rozwojem cieszył się zdecydowanie mniejszym zainteresowaniem niż ostatni domowy pojedynek przeciwko Zagłębiu Sosnowiec i doskonale pokazała to frekwencja, bowiem w niedzielne popołudnie na stadionie przy Wita Stwosza zasiadło zaledwie 550 widzów. Około 100 z nich stawiło się w sektorze Y. Na płocie wieszamy 5 flag i od początku prowadzimy doping, który tego dnia stał na dość słabym poziomie. Pod względem wokalnym dostosowaliśmy się więc do boiskowych popisów naszych zawodników, którzy zagrali słabe spotkanie i przegrali 1:2. Jak więc widać, beniaminkowie to bardzo trudni rywale dla naszych graczy, a warto wspomnieć, że dwa najbliższe mecze zagramy z Lechem Rypin oraz Moto-Jelczem Oława. Miejmy nadzieję, że w tych dwóch spotkaniach piłkarze zagrają lepiej niż dziś, a przede wszystkim wyjdą na boisko ze zdecydowanie większym zaangażowaniem i wolą walki, bo w meczu z Rozwojem tego brakowało…
Słaba gra na boisku, słaba frekwencja, niezbyt porywający doping, pusty sektor gości – jednym słowem mecz bez historii i oby takich spotkań było jak najmniej.
Następny domowy mecz piłkarze Chrobrego zagrają w piątek 5 października. Rywalem pomarańczowo-czarnych będzie Moto-Jelcz Oława.