Chrobry – Górnik Polkowice 1:3 (0:0)

Nie tak miał wyglądać derbowy pojedynek z Górnikiem Polkowice. Faworytem tego spotkania byli nasi piłkarze i to oni objęli prowadzenie po bramce Grzegorza Wana, jednak cztery minuty później prowadził już Górnik, który ostatecznie wygrał 3:1. W dalszej części newsa relacja z tego meczu.

Mecz z Górnikiem nie zapowiadał się tak interesująco, jak derby z Miedzią czy Górnikiem Wałbrzych, ale mimo to na stadionie zasiadło 1100 widzów, co w ostatnim czasie nie było zbyt częstym widokiem. Zdecydowanie większą częścią była jednak publika, którą interesowało tylko i wyłącznie to, co dzieje się na murawie, a nie trybunach naszego stadionu. Doskonale pokazała to sytuacja z końcówki pierwszej połowy, ale o tym za chwilę…

W sektorze Y tego dnia pojawiło się ponad 100 osób. Na płocie wieszamy siedem flag (w tym dwie biało-czerwone z okazji 73. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej) oraz transparent dla kibica Stilonu Gorzów, który padł ofiarą działań wiadomych służb. Od początku prowadzimy doping, jednak stał on na mocno przeciętnym poziomie. W 39. minucie meczu nawołujemy cały stadion do powstania i odśpiewania hymnu narodowego, jednak widocznie dla pikników ważniejsze jest siedzenie na dupie i dłubanie słonecznika. Szkoda słów. Ostatecznie Mazurka Dąbrowskiego odśpiewuje jedynie nasz sektor (+ może mały procent pozostałej widowni) oraz kibice gości. Chwilę później skandujemy „Cześć i chwała Bohaterom!”. Publiczność nastawiona jedynie na wydarzenia boiskowe obudziła się dopiero po bramce dającej nam prowadzenie. Radość długo nie trwała, bo już cztery minuty później na prowadzenie wyszli przyjezdni, a wiadoma część widowni mogła ponownie ponarzekać na wszystko dookoła.

Na murawie nie popisali się natomiast nasi zawodnicy. Po ładnej bramce z rzutu wolnego wydawało się, że w pełni kontrolują boiskowe wydarzenia, ale wystarczyły cztery minuty, by sytuacja uległa zmianie i to Górnik objął prowadzenie. Osiem minut przed końcem padła trzecia bramka dla gości i wtedy stało się jasne, że komplet punktów pojedzie do Polkowic. Po meczu dajemy piłkarzom do zrozumienia, że nie jesteśmy zadowoleni z gry i wyniku końcowego. Miejmy nadzieję, że drużyna zrehabilituje się za wczorajszą wtopę w następną sobotę podczas meczu z Jarotą Jarocin.

W sektorze gości pojawiło się 17 fanów Górnika. Na płocie wieszają dwie fany, a przez większą część spotkania machają dwiema flagami na kiju. W pierwszej połowie przyjezdni prezentują oprawę z pasów materiału. Prowadzą również doping, ale w naszym sektorze był on słyszany jedynie podczas krótkich przerw w śpiewaniu.