Działacze wrocławskiego Polaru potwierdzili się do swojego zespołu Mateusza Spaczyńskiego, Miłosza Aleksandra i Macieja Kulasa. Pewne jest, że z ekipy wicelidera nie odejdzie stoper Przemysław Boldt. Działacze wciąż szukają klubu dla Łukasza Augustyniaka.
– II liga albo czołówka III. Innej możliwości nie ma. Musi być to korzystne dla klubu, jak i samego Łukasza – zaznacza menedżer zakrzowian Maciej Reklewski.
Raczej mało prawdopodobne jest zatem przejście Augustyniaka do MOTOBI Kąty Wrocławskie.
Ale polarowcy szukają także wzmocnień. Dziś na treningu ekipy Artura Nahajły ma pojawić się Grzegorz Michalak, prawy skrzydłowy – ostatnio występujący w Górniku Zagłębie Wałbrzych. To jeden z kolejnych, bardzo utalentowanych graczy, którzy wychowali się pod Chełmcem. Nic dziwnego, że przyglądała mu się już Odra Wodzisław. A jeszcze w grudniu Zagłębie Sosnowiec chciało go zabrać na obóz.
W piątek definitywnie rozstrzygnie się sprawa Adriana Budki. Władze Polaru zwróciły się do Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN, by ta wydała decyzję, czy kontrakt tego pomocnika został rozwiązany za porozumieniem stron (w Polarze utrzymują, że Maciej Reklewski nie miał wtedy odpowiednich pełnomocnictw). Wydaje się jednak, że szanse na zmianę werdyktu Wydziału Gier są znikome. Budka odejdzie zatem z Zakrzowa za darmo.
Skomentuj na FORUM.
źródło: NaszeMiasto.pl, 90minut.pl