Nie pomogło wsparcie z pierwszej drużyny i w 9 kolejce klasy okręgowej rezerwy Chrobrego Głogów przegrały w Polkowicach z miejscowym Górnikiem II 0:4. To z jednej strony wstydliwa porażka, biorąc pod uwagę zerowy do tej pory dorobek punktowy polkowiczan, z drugiej częściowo usprawiedliwiona silnym zaciągiem z pierwszoligowej ekipy po stronie rywala. Po rezygnacji Pawła Rząsy, rezerwami pokierował wyjątkowo Tomasz Ficner, który podkreślał: – to my graliśmy, a Górnik strzelał.

Tomasz Ficner przekonywał, że wynik nie oddaje przebiegu gry.
– Wiem, że wynik jest jednoznaczny, ale niewiele mówi o spotkaniu. My graliśmy, a wzmocniony siedmioma zawodnikami z pierwszej ligi Górnik strzelał. Zespół naprawdę fajnie pograł. Byliśmy lepiej zorganizowani, graliśmy płynniej i bardziej agresywnie. Chłopakom nie można też odmówić woli walki i ambicji, bo te były na wysokim poziomie. Zabrakło trochę szczęścia, gdy obijaliśmy słupek i poprzeczkę, ale przede wszystkim głupio traciliśmy bramki, bo po niepotrzebnych błędach indywidualnych – podsumował Ficner.

Górnik II Polkowice – Chrobry II Głogów 4:0 (2:0)
Chrobry II: Zator (43 Zaremba) – Filbier, Kosmala, Malesa, Drewnowski, Woźniak, Drankiewicz (30 Ciechelski), Waszkowiak, Węglarz (78 Kuczyński), Zieliński (70 Rutkowski), Machaj (70 Zdobylak).
Żółte kartki (Chrobry II): Drankiewicz, Woźniak.
Czerwone kartki: Kosmala 85 (Chrobry II, za drugą żółtą).