Chrobry w drodze do Gdyni

W tym momencie piłkarze Chrobrego Głogów są w drodze do Gdyni, gdzie jutro o godz. 18 będą podejmowani przez miejscowy Bałtyk. Pomarańczowo-czarni przystąpią do tego meczu po dwóch zwycięstwach z rzędu. Bałtyk z kolei w tym sezonie nie wygrał jeszcze ani razu, ale to wciąż drużyna, która myśli o awansie do drugiej ligi. – Jedziemy tam powalczyć o zwycięstwo, ale nie mogę nic obiecywać – mówi trener Chrobrego Ireneusz Mamrot.

Zapytany o to, czy remis w Gdyni byłby zadowalający, szkoleniowiec MZKS-u uchylił się od odpowiedzi.
– Nie lubię określać się w ciemno. Zdarzają się przecież remisy, z których, biorąc pod uwagę grę, nie można być zadowolonym. Punktem byśmy nie pogardzili, ale jedziemy tam powalczyć o zwycięstwo. Nie mogę jednak niczego obiecywać – mówi.

Mecz odbędzie się na Narodowym Stadionie Rugby ze sztuczną nawierzchnią, jednak inną niż ta, którą znamy z Głogowa.
– Maciek i Zbyszek mieli okazję na niej grać, przyznając, że biega się po niej zupełnie inaczej. W tym tygodniu częściej trenowaliśmy na sztucznej murawie, ale w tej zmianie nie upatrywałbym wpływu na przebieg gry. Też nie jest tak, że to atut Bałtyku, bo przecież drużyna nie ogranicza się do samych zajęć na takiej nawierzchni. Przypomnę, że w ekstraklasie grała tam Arka. Wszyscy narzekali na boisko, a jakoś później zdobywali tam punkty – dodaje.

Po dotarciu na miejsce, jeszcze dziś piłkarze Chrobrego będą trenować na jednym z okolicznych obiektów.
– To przedmeczowy rozruch. Z kolei wieczorem, po kolacji, zamierzamy wspólnie obejrzeć mecz Barcelony z FC Porto o Superpuchar Europy. W sobotę chcemy wybrać się na spacer po plaży lub w jakieś inne miejsce, po czym zaczniemy przygotowywać się do meczu: odprawa, odpoczynek… – kończy I. Mamrot.

escort mersin