Jak było faktycznie z tą frekwencją?

Zakończenie rundy jesiennej skłania do dokładniejszych podsumowań. Postanowiliśmy przyjrzeć się więc jeszcze raz dość istotnej kwestii jaką była ilość widzów w minionej rundzie na głogowskim obiekcie. W ciągu niej pojawiały się liczne głosy, że osób na stadionie jest mniej niż w III lidze. Czy tak faktycznie było?

Najlepiej odzwierciedli nam to statystyka wszystkich spotkań u siebie:

Chrobry – Miedź – 2800 widzów
Chrobry – Chojniczanka – 1500 widzów
Chrobry – Nielba – 1300 widzów
Chrobry – MKS Kluczbork – 1000 widzów
Chrobry – Ruch Z. – 500 widzów
Chrobry – ROW – 600 widzów
Chrobry – Czarni – 800 widzów
Chrobry – Raków – 700 widzów
Chrobry – Górnik – 2200 widzów
Chrobry – Jarota – 650 widzów

Na dziesięciu spotkaniach ligowych pojawiło się w sumie 12050 osób. Daje nam to średnią 1205 osób na mecz.

Porównajmy teraz tą średnią z poprzednimi latami:

11/12 – 1205
10/11 – 923
09/10 – 1156
08/09 – 494
07/08 – 503
06/07 – 383
05/06 – 620
04/05 – 836
03/04 – 953
02/03 – 553
01/02 – brak danych
00/01 – 561
99/00 – brak danych
98/99 – brak danych
97/98 – 1098
96/97 – 1119
95/96 – 1870
——–
84/85 – 5833

Statystyka świadczy o tym, że jest to najwyższa od 16 lat frekwencja na meczach Chrobrego! Co ważniejsze istnieje jeszcze realna szansa na to, żeby ją jeszcze poprawić dzięki wysokiemu miejscu w tabeli oraz potencjalnie ciekawszych rywalach u siebie na wiosnę. Nie zagramy już co prawda żadnych meczów derbowych, ale w Głogowie pojawią się kolejno: Zagłębie Sosnowiec, Bałtyk Gdynia, Elana Toruń i GKS Tychy. Nazwy, które powinny przyciągnąć widownię na trybuny. Kolejnym bodźcem, który powinien zwiększyć frekwencję ma być zainstalowane w najbliższej przyszłości oświetlenie.

Wszystko to skłania do konkluzji, że z frekwencją nie jest aż tak źle, jakby się mogło wydawać. Najmniejszym zainteresowanie cieszyły się mecze z drużynami z niewielkich miejscowości lub pojedynki środowe. Z reguły można zauważyć jeszcze kolejną prawidłowość. Spotkania toczone jesienią nie cieszą się aż taką popularnością jak te wiosenne.

Na pewno nie zwalnia to jednak szefostwa klubu od podjęcia dodatkowych działań mających na celu przyciągnięcie kolejnych osób na stadion przy ulicy Wita Stwosza. Ciężko będzie o lepszy na to moment, od włączenia się do walki o awans rok po roku.

A, że może być lepiej niech świadczy o tym frekwencja z pierwszego II-ligowego sezonu 1984/85.

escort mersin