Po meczu Chrobry – Stilon grupa kibiców Chrobrego bawiła się w jednym z głogowskich pubów. Nie byłoby w tym nic dziwnego. Często jest bowiem tak, że kibice świętują zwycięstwa, „opijają” na smutno porażki czy tak jak ostatniej nocy remisy.
Wczoraj było inaczej – coś co mnie bardzo poruszyło to fakt, że wspólne śpiewy trwały do nocy a te śpiewy wydobywały się z gardeł kilku pokoleń. Byli nastolatkowie, trzydziestolatkowie a także ojcowie tych pierwszych.
Te kilka pokoleń kibiców Chrobrego, pieśni pamiętające lata 70-te i 80-te na długo pozostaną w mojej pamięci. To była niezapomniana noc. Mam nadzieję, że częściej będę mógł oglądać takie obrazki, a dobra postawa piłkarzy będzie skutkowała słowami jednej starej piosenki
„W kasach już biletów brak, cały stadion pęka w szwach…”
Pozdrawiam.
autor: Woda