Paweł Rząsa: wyróżnienie, ale i wyzwanie

– Przejęcie zespołu rezerw to z jednej strony wyróżnienie, z drugiej wyzwanie. Cieszę się jednak, że mogę pracować z seniorami, choć robiłem to w jakimś stopniu wcześniej. To ważne dla uczącego się trenera – mówi Paweł Rząsa, który przejął funkcje koordynatora ds. szkolenia młodzieży i trenera rezerw w Chrobrym Głogów. Sam szkoleniowiec powoli kończy kurs trenera 1 klasy/UEFA A.

Na złożoną propozycję zareagowałeś szybko czy wymagała ona zastanowienia?
Chwilę się zastanowiłem. Jeśli chodzi o funkcję koordynatora, to generalnie cieszę się, że padła taka propozycja. To takie dowartościowanie mojej osoby, bo przecież kiedyś już byłem koordynatorem i fajnie wiedzieć, że docenia się nabyte w tamtym okresie doświadczenie. Z kolei przejęcie zespołu rezerw to z jednej strony wyróżnienie, z drugiej wyzwanie. Cieszę się jednak, że mogę pracować z seniorami, choć robiłem to w jakimś stopniu wcześniej. To ważne dla uczącego się trenera. Podchodzę do tego wszystkiego optymistycznie. Tym bardziej, że jestem już po kilku rozmowach z trenerem Mamrotem oraz dyrektorem Traczykiem i na ich podstawie wiem, że są to bardzo otwarte osoby. Myślę więc, że nasza współpraca będzie dobrze się układać.

Zmieni się pomysł na prowadzenie rezerw?
Drugi zespół będzie podporządkowany temu pierwszemu, a więc taka sama taktyka, jak u drugoligowców, i ogrywanie wartościowej młodzieży.

Znany jest już plan przygotowań do sezonu?
Rozpoczniemy 14 lipca, a więc na miesiąc przed startem ligi. Rozegramy cztery sparingi. Na pewno z rezerwami Górnika Polkowice, Odrą Chobienia i czwartoligową Koroną Kożuchów. Szukamy jeszcze ostatniego rywala. Ponadto będziemy trenować pięć razy w tygodniu odrębną grupą piłkarzy. Planujemy, by było ich osiemnastu i wstępnie tylu ich mamy. To część zawodników z obecnego zespołu rezerw i wyróżniający się juniorzy.

Jesteś w trakcie kursu na trenera pierwszej klasy. Ile nauki jeszcze pozostało?
Sam kurs na trenera pierwszej klasy UEFA A właściwie ukończyłem. Pozostała mi obrona pracy dyplomowej. Teraz czekam tylko na wyznaczenie terminu.

Jaki temat poruszysz w swojej pracy?
Początkowo miałem skupić się na okresie przygotowawczym w zespole seniorów i mocno wgłębiałem się w ten element. Z czasem jednak bardziej zacząłem przychylać się tematowi traktującemu o strukturze szkolenia młodzieży w Chrobrym Głogów, a przy tym dyskusji, co trzeba poprawić, aby w przyszłości osiągnąć lepsze efekty. Możliwość pracy w roli koordynatora tylko w tym utwierdziła.

Jak wygląda taki kurs?
Wszystko odbywa się w warszawskiej szkole PZPN. Sporo zajęć praktycznych i teoretycznych w formie wykładów. Mieliśmy zajęcia z doświadczonymi szkoleniowcami. Choćby z Wojciechem Łazarkiem, Mieczysławem Broniszewskim, Włodzimierzem Małowiejskim czy Jerzym Engelem. Pomagali też ci mający za sobą pracę dla zespołów ekstraklasy, Marek Bajor i Maciej Bartoszek. Móc popatrzeć ich okiem na piłkę nożną sporo dało. Kurs przeprowadzało jednocześnie kilkudziesięciu innych trenerów, z dużych klubów, jak Lech Poznań bądź Legia Warszawa, ale i nieco mniejszych. To fajna grupa osób. Wiele rozmów i wymiany poglądów. Sam kurs jest trochę kosztowną sprawą, ale niezwykle pożyteczną. Tak to odbieram, bo jestem młodym trenerem, który chce się kształcić i rozwijać. Wierzę, że pomoże mi w dalszej pracy w Chrobrym.


Po zajęciach w terenie w ramach kursu na trenera I klasy/UEFA A. Uczący się trenerzy i szkoleniowcy nadzorujący zajęcia

escort mersin