Paweł Woźniak, który prowadził samochód pod wpływem alkoholu, decyzją zarządu nie zostanie wyrzucony z klubu. 32-letniego wychowanka Chrobrego spotka za to inna kara, finansowa, bo zawodnikowi wstrzymano wypłacane dopiero od niedawna stypendium (w rundzie jesiennej piłkarz grał za darmo). O bardziej przychylnej względem Pawła Woźniaka opinii zadecydowało to, że sam zainteresowany wyraził skruchę, a wcześniej nie przysparzał najmniejszych problemów. Na długość kary wpływ będzie miała jego dalsza postawa.
Z kolei pomocnik MZKS-u na łamach TV Master przyznał się do błędu i przeprosił wszystkich z otoczenia klubu.
– To chyba największa popełniona przeze mnie głupota w życiu. Zachowałem się bardzo nieodpowiedzialnie, a cała sytuacja to przykre wydarzenie w moim życiu. Przepraszam działaczy, kolegów z drużyny, trenera, kibiców, a także młodszych piłkarzy i ich szkoleniowców, bo wiem, że zawodnik pierwszej drużyny powinien być jakimś autorytetem – powiedział Paweł Woźniak.