Meczem z GKS-em przedwcześnie rozpoczynamy rundę rewanżową. W sierpniu górą byli piłkarze z Jastrzębia, wygrywając na stadionie w Głogowie 1-0. Pora na rewanż w dosłownym znaczeniu tego słowa. Zadanie przed naszymi zawodnikami bardzo trudne, ale co nie znaczy, że niewykonalne.
Spośród wszystkich spotkań 15. kolejki mecz w Jastrzębiu zapowiada się najbardziej interesująco, a przemawiają za tym miejsca w tabeli obu zespołów i dzielący je dystans. Plasujący się na 6 lokacie GKS traci do nas zaledwie 2 punkty, do których odrobienia nie można za wszelkę cenę dopuścić. Gospodarze sobotniego meczu na własnym terenie spisują się bez większych zarzutów, raz tylko zaliczając wpadkę z Dozametem – porażka 1-3, a o tym, że był to zwykły wypadek przy pracy świadczy choćby ostatnie zaskakująco wysokie zwycięstwo nad liderem z Zakrzowa aż 4-1.
Pozostałe spotkania na stadionie przy ul. Harcerskiej 14b:
Raków 4-2; Ruch 2-0; Polonia 2-0; Odra 2-2; Gawin 2-1
Groźny w ataku będzie zawodnik gospodarzy, Miąsko. W Głogowie zaliczył swoje pierwsze w sezonie trafienie – teraz ma już ich 8, dzięki czemu jest viceliderem wśród najlepszych strzelców naszej grupy. Miejmy nadzieję, że Sławek Cuper zrehabilituje się za ostatnie błędy i nie dopuści do tego, by rozpoczęta na Chrobrym strzelecka passa tego piłkarza, również na Chrobrym tej jesieni się zakończyła (dla GKS-u jest to ostatni mecz ligowy w tym roku).
Że zbyt gościnni na własnym podwórku nie są – wiemy, ale z drugiej strony Chrobry nie raz pokazał, że i na wyjeździe potrafi grać z charakterem. W kwietniu z tamtego terenu wracaliśmy przecież z bezbramkowym remisem. Jak będzie tym razem? Na pewno nie można pozwolić sobie na porażkę, bowiem stracić można zbyt wiele (spadek poza pierwszą piątkę, strata dystanu do czołówki). Ale trzeba też patrzeć realnie – 1-punktowy dorobek będzie jak najbardziej korzystnym rezultatem. Swoją drogą, po cichu liczymy oczywiście na znacznie więcej. Wszak nasi piłkarze muszą zmazać plamę z Katowic.