Podsumowanie jesieni 2013 – wyjazdy

Na początku miesiąca na naszej stronie pojawiło się podsumowanie jesieni 2013 przy Wita Stwosza. Teraz więc pora na kolejną część naszego podsumowania, w której skupimy się na meczach wyjazdowych. Poza meczami ligowymi oraz pucharowymi, pomarańczowo-czarni obecni byli również na meczach gorzowskiego Stilonu, reprezentacji Polski, a także Marszu Niepodległości w Warszawie.

Zanim rozpoczęły się rozgrywki ligowe, Chrobry stanął do walki w rozgrywkach o Puchar Polski. Losowanie ułożyło się dla nas bardzo ciekawie i już w rundzie przedwstępnej trafił nam się wyjazd do dalekiego Elbląga, gdzie wybraliśmy się samochodami. Około 100-osobowa grupa fanatyków Chrobrego i Stilonu pod stadion wprawdzie dotarła, jednak w sektorze gości tego dnia zameldowało się jedynie 4 kibiców. Reszta mecz spędziła na pobliskim parkingu, skąd po szczegółowym spisaniu i sprawdzeniu fur, została wywieziona z miasta.

Nowy teren przypadł nam również w kolejnym etapie rozgrywek. Chrobry pokonał w Elblągu miejscowych 4:1, dzięki czemu kilka dni później ruszyliśmy w podróż do Tomaszowa Mazowieckiego. Na mecz z Lechią nie organizowaliśmy wyjazdu, dlatego każdy podróżował na własną rękę. W Tomaszowie pojawiło się łącznie 9 fanów Chrobrego. Cały mecz spędzamy na sektorze gospodarzy, gdzie prowadzimy rozmowy z miejscowymi Widzewiakami. Pod koniec zaznaczamy swoją obecność, niestety piłkarze przegrywają i żegnamy się z PP. Podziękowania dla Widzewiaków za pomoc w tym dniu!

Pierwszy oficjalny i reklamowany przez nas wyjazd był więc wyjazdem do Bytomia. Wyprawa na Polonię zapowiadała się ciekawie, dlatego na Górnym Śląsku meldujemy się w 133 osoby, w tym 30 chłopaków ze Stilonu. Podczas meczu dopingujemy swój zespół, jednak nie obyło się bez obustronnych bluzgów. W drugiej połowie doping już zdecydowanie słabszy, na co ogromny wpływ miała bardzo wysoka temperatura, jaka towarzyszyła nam przez cały ten wyjazd. Piłkarze wygrywają 2:0 i ligę zaczynamy od ważnych trzech punktów!

Jak się okazało, wyjazd do Bytomia był naszym ostatnim na Chrobrego podczas wakacji, bowiem w Zielonej Górze i Ostrowie Wielkopolskim nas zabrakło. Zacznijmy najpierw od ZG. W związku z tym, że mecz uznano imprezą podwyższonego ryzyka, zdecydowano, że na stadionie nie jesteśmy mile widziani i mecz rozegrany zostanie bez naszego udziału. Decyzja zielonogórskiej policji była wprawdzie sprzeczna z tym, co decydował Polski Związek Piłki Nożnej, ale ostatecznie skończyło się na tym, że piłkarze musieli sobie radzić bez naszego wsparcia.

Podobnie było dwa tygodnie później… W Ostrowie zamknięty sektor gości, my nie pojechaliśmy, piłkarze znów wygrali. W Zielonej Górze 4:2, w Ostrowie Wielkopolskim 2:0. Żeby było jeszcze śmieszniej – w weekend, w którym Chrobry grał z Ostrovią, planowaliśmy wesprzeć naszych braci we Wrocławiu. Nie wypaliło? Powód? Najpierw mecz miał zostać rozegrany bez udziału publiczności, a ostatecznie przełożono go na październik…

Mimo wielu przeciwności i utrudnień spadających na nas ze wszystkich chyba możliwych stron, wreszcie udało się pojechać na wyjazd! W 42 osoby wspomogliśmy Stilon podczas ich wyjazdowej inauguracji III ligi, która przypadła im na stadionie Foto-Higieny Gać. Dobre i to!

Wrzesień upłynął nam pod znakiem wyjazdowego maratonu. Trzeba było nadrobić stracone wyprawy, dlatego w tym miesiącu zaliczyliśmy trzy wyjazdy, a niektórzy nawet cztery, bo doszedł do tego mecz reprezentacji Polski. Ale od początku…

Warta Poznań. Piłkarsko hit rozgrywek, kibicowsko bez szału. W Poznaniu meldujemy się w 129 osób. Gospodarze wystawiają młynek, dopingują swój zespół, ale u nas są słabo słyszani. Podczas meczu kilkukrotnie prowadzimy 'rozmowy’ z Grześkiem Rasiakiem, który spore poczucie humoru i razem z nami śmieje się z niektórych tekstów… pod swoim adresem! Chrobry remisuje bezbramkowo, czyli wynik całkiem dobry.

Powrót do domu, odpoczynek, pakowanie się, długa podróż – pięciu kibiców Chrobrego wyruszyło do San Marino na mecz reprezentacji Polski. Czas spędzony w Rimini, a później na stadionie w San Marino będzie zapewne mile wspominany. Sam mecz również kibicowsko można zaliczyć na plus, dużo pirotechniki, a to cieszy. Ponadto obecni na żywo zobaczyli bramkę, jaką zaaplikowali naszej reprezentacji kelnerzy, barmani i inna piłkarska wirtuozeria. W drodze powrotnej, na jednym postoju, spotykamy dwóch fanów gorzowskiego Stilonu, z którymi zamieniamy kilka zdań, m.in. na temat rozgrywanego za kilka dni meczu z rezerwami Śląska Wrocław…

Wyjazd na Oporowską to był dla niektórych powrót do przeszłości. Starsi kibice Chrobrego doskonale pamiętają ten stadion, dla młodszych to natomiast okazja, by zwiedzić legendarny na swój sposób obiekt. W kierunku Wrocławia ruszamy w sile 115 osób, razem ze Stilonowcami jest nas wszystkich 365 osób. Podczas meczu dochodzi do wielu utarczek słownych z miejscowymi, którzy w ten dzień mieli trening dopingu. Ogólnie wyjazd ciekawy, na powrocie szaleństwo policji, przez co w Polkowicach spędziliśmy o wiele więcej czasu, niż było to w planie wycieczki. Mimo to – kto był, nie żałuje!

Wyjazdowy maraton zakończyliśmy w Wałbrzychu. I znów było ciekawie. Pod stadionem prowokujące zachowanie białych kasków, trochę ganianek z miejscowymi. Wreszcie udaje się wejść na stadion. Tym razem do Wałbrzycha pojechaliśmy bez prezentacji ultras, pojawiło się natomiast jedynie trochę achtungów. Sam mecz klasa! Nasz doping na dobrym poziomie, natomiast po bramkach dla pomarańczowo-czarnych było jeszcze głośniej! Ostatecznie wygrywamy mecz na szczycie II ligi zachodniej 2:0 i obejmujemy fotel lidera! Nas w Wałbrzychu 211.

Po serii ciekawych i atrakcyjnych wypraw, październik przywitał nas eskapadą do Jarocina. W przeciwieństwie do wcześniejszych wizyt w tym mieście, tym razem było nawet ciekawie! Wszystko za sprawą kilkudziesięcioosobowej grupy Astry Krotoszyn, która w drugiej połowie pojawiła się w okolicy sektora gości. Ostatecznie do niczego nie doszło, ale przez moment zapowiadało się ciekawie. Nas w Jarocinie 76 sztuk.

Po boiskowej porażce w Jarocinie i domowej z Bytovią, nasz zespół jechał po punkty do Kalisza. Dwie wcześniejsze konfrontacje z Calisią odbyły się bez naszego udziału, dlatego drużyna po raz pierwszy mogła liczyć na nasze wsparcie. Do Kalisza jedziemy na dwa sposoby – część autokarem, reszta autami. Łącznie daje to 72 osoby. Podczas meczu spokój, w drugiej połowie sektor gości jest już otwarty, więc część osób dopinguje stojąc obok niego. Atmosfera mocno senna, dopiero bramka dająca nam wyrównanie w doliczonym czasie gry nieco ożywiła towarzystwo.

Listopad. Zaliczamy Katowice. Na Rozwoju jest nas 63 (+ 1 zakazowicz pod stadionem). Na płocie wieszamy flagę wyjazdówkę i dopingujemy nasz zespół. Pod względem wokalnym było średnio, choć nie zabrakło kilku mocniejszych momentów. Piłkarze przerywają złą serię i wreszcie wygrywają, a rywal przecież nie byle jaki! Warto wspomnieć również o spinającym się ochroniarzu i szczegółowej kontroli przy wchodzeniu na stadion. Poza tym spokojnie. Ogólnie był to chyba najspokojniejszy wyjazd w ostatnim czasie, a nawet dzielna POlicja pozwalała na postoje na stacjach benzynowych!

10 listopada, dzień przed Marszem Niepodległości, jedziemy do Wejherowa. Wyjazd nieoficjalny, każdy kołował transport i ruszał na własną rękę. Łącznie jest nas 33. Przed meczem zwiedzamy Westerplatte i gdański Rynek. W okolicy stadionu bardzo dużo policji, nie obyło się bez spisywania i kontrolowania pojazdów. Podczas meczu dopingujemy nasz zespół i trochę żartujemy z sędziego liniowego, który biegał obok naszego sektora. Piłkarze remisują i tym samym wracamy na fotel lidera!

Dzień później ok. 60 kibiców Chrobrego stawia się w Warszawie na Marszu Niepodległości. Ponadto we wrześniu 5 fanów Chrobrego wspierało Stilonowców w Mostkach, a głogowskich kibiców nie zabrakło również podczas spotkań Polska – Czarnogóra, Anglia – Polska czy towarzyskich gier z Irlandią oraz Słowacją.

Za nami w miarę dobra runda wyjazdowa. Zaliczyliśmy wszystkie możliwe wyjazdy, a jedynie zabrakło nas podczas spotkań, które odbywały się bez udziału kibiców gości, co było spowodowane zamkniętym sektorem (Ostrów) lub decyzją dzielnej policji (Zielona Góra). Dodajmy do tego, że wśród kibiców Chrobrego są osoby, które zaliczyły całą rundę za co wielkie brawa. I na koniec pamiętajcie: WYJAZD RZECZ ŚWIĘTA!

escort mersin