Przegrywamy wojnę w dramatycznych okolicznościach

Chrobry wygrał dwie bitwy z Górnikiem Wałbrzych, ale przegrał wojnę. Choć głogowianie pokonali 3:2 oławski Moto-Jelcz, z drugiej ligi cieszą się dziś w Wałbrzychu. Tak naprawdę jesteśmy sami sobie winni, jednak szkoda tego, że stało się to w takich okolicznościach. Pomarańczowo-czarni kończyli mecz w dziesięciu, bo czerwoną kartkę za rzekome zagranie ręką poza polem karnym dostał Łukasz Zaremba, choć nagranie z kamery pokazało, że piłka obiła mu się o twarz. Z kolei w Nowej Soli gracze Dozametu toczyli morderczy bój z Górnikiem Wałbrzych. Sędzia wyrzucił z boiska Remigiusza Smolina i Adama Pojnara, a więc dwie główne postacie nowosolskiej ekipy i zarazem tych, którzy zapewniali, że zagrają dla MZKS-u. Gospodarze kończyli więc w dziewiątkę. Arbiter doliczył do regulaminowych dziewięćdziesięciu minut – pięć, a w drugiej doliczonego czasu gry podyktował dla wałbrzyszan rzut karny. 1:0 i druga liga automatycznie dla KSG, bo sędzia… rywalizacji już nie wznowił. Wiele na temat przebiegu samego spotkania mają do powiedzenia piłkarze Dozametu. I powiedzą, ale jutro. Proszą tylko o czas na ochłonięcie. Nie, nie staramy się załagodzić całej sprawy, bo brak awansu to tylko i wyłącznie nasza wina. Ciężko jednak przejść obok takich okoliczności zupełnie obojętnie.

escort mersin