Na głogowskim stadionie pojawia się ok. 50 kibiców Miedzi, którzy nie wywieszają żadnej flagi, rzadko dopingując swoich piłkarzy. Nas w sektorze do 150-160, z czego wielu w pomarańczowych koszulkach. Jak na derby przystało, pokazujemy kilka ciekawych prezentacji. A składały się na nie:
pomarańczowe i czarne duże szarfy oraz mniejsze rażące, kartoniki „MZKS”, balony, duże i małe flagi na kij, sektorówka, a także transparent „ULTRAS”. Aby było jeszcze efektowniej odpalamy race, ognie wrocławskie oraz stroboskopy. Doping przez większą część spotkania, który momentami był naprawdę bardzo dobry.
Na boisku rezultat remisowy, 2-2. W I połowie przewaga gości, którzy wychodzą na prowadzenie po strzale Łaciny w 35 minucie. II odsłona to już odrodzenie pomarańczowo-czarnych, którzy najpierw doprowadzają do remisu (Kowalski, 53 min.), aby w końcówce przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść (Smolin, 88 min.). Niestety, nie udaje się dochować korzystnego wyniku do ostatniego gwizdka. Dosłownie na sekundy przed nim Miedź trafia do siatki (Robak, 90+3), ustalając wynik spotkania, tym samym rewanżując się za kwiecień…
Frekwencja ogółem na stadionie – 1100 osób.