To się nazywa determinacja

Do meczu obie strony przystępowały ze sporymi kłopotami kadrowymi. Minimalnie lepiej uporali się z nimi piłkarze Chrobrego Głogów, którzy dzięki swojej determinacji zgarnęli komplet punktów. Musi cieszyć decydujący o tym gol w 89 minucie meczu, bo w końcówkach Chrobry zazwyczaj przegrywa, a nie zwycięża.

Zaczęło się bardzo źle. W tym sezonie Chrobry tracił kilka bramek jeszcze w pierwszych 20, 25 minutach, ale tak szybko jeszcze nie. Mijało dopiero kilkadziesiąt sekund, gdy Czarni popędzili z akcją przy zupełnie biernej postawie głogowian. Za brak koncentracji pokarał ich wykańczający całość Piotr Burski. Pomarańczowo-czarni jednak dość szybko się otrząsnęli po takim początku, bo już w 18 minucie było 1:1. Najpierw zza pola karnego uderzył Bartosz Machaj, po czym piłkę odbił przed siebie interweniujący Vladyslav Syamin. W odpowiednim miejscu znalazł się Przemysław Stasiak, który, nie kombinując, z kilku metrów umieścił futbolówkę w bramce.
Do końca pierwszej połowy więcej szczęścia dopisało miejscowym. W 38 minucie na murawie poślizgnął się i stracił piłkę Kamil Sylwestrzak, ale pojedynek z przejmującym ją zawodnikiem Czarnych wygrał Augustyn.

W drugiej połowie działo się mniej, a gra toczyło się przede wszystkim w środku. Jednym z godnych odnotowania wyjątków była sytuacja z 60 minuty. Machajowi nie udało się wcześniej, więc znów spróbował z dalszej odległości. Zabrakło mu jeszcze mniej, bo futbolówka uderzyła w poprzeczkę. Do interwencji zmuszany był Augustyn, ale z poszczególnych sytuacji za każdym razem wychodził obronną ręką. Szczególnie zachowanie przy jednej z nich wzmocniło jego pozycję między słupkami.
Były w tym sezonie mecze, w przypadku których zarzucano głogowskim zawodnikom brak determinacji. W tym ta osiągnęła wysoki poziom, co ostatecznie przyniosło decydującego o wygranej gola. W 82 minucie na boisko wszedł Arkadiusz Waszkowiak. Siedem minut później popędził prawą stroną, w końcówce zbiegając do środka i posyłając piłkę wzdłuż bramki do czekającego na nią na piątym metrze Stasiaka. Napastnik MZKS-u szybkim uderzeniem po raz drugi pokonał goalkeepera przyjezdnych i zapewnił swojej ekipie trzy punkty. Te pozwoliły zagościć jej w pierwszej piątce drugiej ligi.

escort mersin