Miał być mecz w Głogowie z Zagłębiem Młodej Ekstraklasy, ale będzie na wyjeździe z przedstawicielem I ligi. W środę o godz. 11:00 piłkarze Chrobrego zmierzą się w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą Poznań, która w ubiegłym sezonie zajęła 10. miejsce w I lidze, a skład której obecnie tworzą tacy piłkarze jak Bartosz Hinc, Marcin Klatt czy, a właściwie to przede wszystkim ikona poznańskiego Lecha Piotr Reiss. Na chwilę obecną nie wiadomo kto byłby kolejnym, sobotnim sparingpartnerem głogowian po tym, jak z rozegrania gry kontrolnej wycofać musiała się Lechia Zielona Góra.
A dziś głogowianie rozpoczęli trzeci tydzień przygotowań do nowego sezonu. Tak jak 14 dni wcześniej, od badań wydolnościowych pod okiem dr Bartosza Ochmana. Z zespołem w dalszym ciągu przebywa ukraiński napastnik Ihor Bykanow, a także reszta tych, których oglądaliśmy przy okazji sobotniego sparingu. Do zajęć, które do końca przyszłego tygodnia nadal będą odbywać się dwa razy dziennie (park/siłownia – boisko), powrócił zmagający się z anginą Łukasz Stepokura.
A gdzieś tam w tle rozgorzała się medialna dyskusja na temat postawy dwójki piłkarzy Chrobrego: Mateusza Herbusia i Kamila Szczęśniaka, którzy czmychnęli z mistrzostw Polski Regions Cup mających wyłonić jedną z czterech reprezentacji województw mogącą wystąpić w mistrzostwach Europy amatorów, gdzie reprezentowali kadrę Dolnego Śląska. W momencie gdy opuszczali Nowy Sącz ponad tydzień temu, reprezentacja naszego województwa miała za sobą dopiero jeden rozegrany mecz.
– Na porannej zbiórce okazało się, że między nami nie ma dwóch piłkarzy, Herbusia i Szczęśniaka. Byliśmy zdumieni. Ochroniarz powiedział, że ok. godz. 5 nad ranem widział dwóch piłkarzy, którzy opuszczają hotel i wsiadają z torbami do samochodu, w którym siedzieli jakaś kobieta i mężczyzna – powiedział dla Słowa Sportowego wiceprezes DZPN, Andrzej Padewski.
W efekcie obaj gracze ściągnęli na siebie ostre groźby ze strony związkowych działaczy, którzy idąc za regulaminem byli skłonni ukarać zawodników półrocznym zawieszeniem! Ostatecznie karą zajmie się sam klub, o czym było na specjalnym spotkaniu przedstawicieli obu stron. W grę wchodzi zawieszenie na okres 2-4 spotkań, kara grzywny i prace społeczne na terenie stadionu.
To jest jednak tylko jedna strona medalu. O drugiej oficjalnie się nie mówi, choć może w znacznym stopniu usprawiedliwiać samych piłkarzy. Nieoficjalne wieści dotyczą nie sportowego zachowania niektórych przedstawicieli kadry.
Ponadto Słowo Sportowe niesie informacje o zainteresowaniu Chrobrego wychowankiem MZKS-u Pawłem Woźniakiem. Dziś 31-letni pomocnik opuszczał Chrobrego w sezonie 1996/97 na rzecz Zagłębia Lubin, a ostatnio, do czasu wygaśnięcia kontraktu grał dla Miedzi Legnica. Sam zawodnik nie pojawił się jeszcze na żadnym ze sparingów oraz treningów.