Częściowym niepowodzeniem zakończyła się próba wyjazdu kibiców Chrobrego Głogów do Kostrzyna. Podróżująca autokarem 50-osobowa grupa zakończyła wyprawę tuż za granicą województwa. Policja, która czekała w jednym miejscu w sporej grupie, zatrzymała pojazd, a jego kierowcę ostrzegła przed konsekwencjami związanymi z dalszą podróżą. Po takiej dawce ten zrezygnował z kontynuowania jazdy, co jeszcze bardziej zmusiło do zagrania na nosie tym, co zawsze. W efekcie w Kostrzynie pojawiło się 40 omijających blokady głogowskich kibiców. Zawsze z Chrobrym!
Mimo tego, że celem wyjazdu nie było dostanie się na stadion w Kostrzynie, a zbiórka ślimaków nad Wartą, wobec czego uczestnicy mieli ze sobą wiaderka, i że dograno nawet kwestie formalne w przypadku tej zbiórki, nie dane nam było swobodnie podróżować po własnym kraju. Wcześniej polskie stadiony dawały przykład na to, że wyrażanie własnego zdania równoznaczne jest z poniesieniem konsekwencji (mandaty i zatrzymania), teraz wyprawa do Kostrzyna zaprzeczyła konstytucji RP mówiącej o wolności poruszania się po terytorium państwa.
Mamy tylko nadzieję, że policja bądź przynajmniej osoba, od której wyszły rozkazy, zrzuci się na obozy letnie dla dzieciaków z biedniejszych rodzin zamieszkałych na terenie naszego powiatu. Uniemożliwiając nam wyjazd, jednocześnie uniemożliwiono zbiórkę, z której dochód miał zostać przekazany na ten cel.