Posezonowa rozmowa z trenerem Mamrotem

Na oficjalnej stronie klubu pojawiła się posezonowa rozmowa z trenerem Ireneuszem Mamrotem, który przed kilkoma dniami przedłużył swój kontrakt z Chrobrym. W rozmowie opiekun pomarańczowo-czarnych opowiada o zakończonym sezonie, o podpisaniu nowej umowy czy sytuacji kadrowej. Zapraszamy do lektury!

Sezon zakończyliście spotkaniem za zamkniętymi drzwiami. O czym rozmawiano?
Głównie o rzeczach organizacyjnych. Poinformowaliśmy o pierwszym treningu. I o ropiskach treningowych, które prześlemy mailem. Głównie jednak o sytuacji kadrowej. Chcemy wiedzieć jak sprawy wyglądają od strony personalnej. Po to, aby tych zmian było jak najmniej. Do tego będziemy dążyć.

Na ile sytuacja kadrowa jest jasna obecnie?
Jest problem…Może nie problem. Są zawodnicy wypożyczeni – wiadomo którzy – a co z nimi, to nie wiadomo. Kontrakty kończą się dwóm zawodnikom, reszta ma je ważne, ale z wpisanymi sumami odstępnego. Stąd potrzebujemy jasnej od nich deklaracji, że zostają. Poza tym jest dwóch, trzech, którzy grali mało. Dostaną wolną rękę. W ich miejsce chcemy kogoś pozyskać. Dla nas byłoby idealnie, gdyby zamknęło się na trzech zmianach. Taki jest cel, jednak czy się uda, to zobaczymy. Najważniejsze to utrzymać trzon zespołu, bo końcówka sezonu pokazała jego potencjał. Na wszystko potrzeba czasu, a nie chcemy znów wszystkiego robić od początku.

Czyli z tymi wypożyczonymi jeszcze się nie pożegnaliście?
Nie. W przypadku jednego szanse są większe, u drugiego mniejsze. Nie do końca wszystko zależy od nich. Także od ich klubów. Nie wiadomo jaką wytyczą im drogę. Może będą chcieli znów wypożyczyć, ale do ekstraklasy, może zostawią u siebie, a może w grę wejdzie kolejne wypożyczenie w pierwszej lidze i wtedy zostaliby w Chrobrym. To dopiero się okaże. Ten plus, że ekstraklasa szybciej zaczyna treningi, więc odpowiednio wcześniej będzie jasne.

Dlaczego zostaje pan w Chrobrym po tylu latach nie chcąc zmienić otoczenia? Tym bardziej, że ponoć były jakieś propozycje.

No były. Nie chcę czegoś deklarować, ale walczymy o to, aby zespół był jak najsilniejszy. Jeśli to się uda, to chcemy o coś powalczyć. Jeśli jednak sytuacja personalna zmusi nas do tego, że znów trzeba będzie wszystko budować, to w przyszłym rok już należy poważnie się nad tym zastanowić. Nad zmianą. Nie mówię, żeby od razu awansować, lecz wiecznie grać o utrzymanie lub środek tabeli to też nie to. Powiem szczerze, że dla mnie po raz pierwszy była to tak trudna sytuacja, decyzja. Zostać czy nie. Do końca nie wiedziałem co robić. Były dwie propozycje z klubów, które głośno mówią, że o ten awans chcą powalczyć. Po dłuższym zastanowieniu zdecydowałem się jeszcze zostać w Chrobrym, przynajmniej na ten rok, i spróbować powalczyć o coś więcej.

Tej pewności na kolejny sezon i tego, jak on będzie wyglądał chyba nie ma zbyt dużo. Takie wrażenie.
Idealna budowa drużyny jest w momencie, gdy nikt z trzonu nie odchodzi, a wymienia się słabsze ogniwa. Jeśli będzie tak, że znów odejdzie trzech, czterech ludzi, to wiadomo – nie oszukujmy się. Chyba, że udałoby się pozyskać takich robiących różnicę. Na dziś tacy szukają w ekstraklasie. Mój zapał jednak nie słabnie. Jest tylko lekka obawa. Po prostu są pewne możliwości. Jeśli samochód jedzie sto kilometrów na godzinę, a pod maską nie ma więcej, to siłą rzeczy szybciej się nie da. Raz jeszcze powiem, że końcówka sezonu pokazała bardzo duży potencjał Chrobrego. Z czasem dochodzi wzajemne zrozumie się na boisku, a teraz każdy podkreśla, nawet z tych mogących odejść, że tej szatni najbardziej szkoda. Obyśmy nie musieli tworzyć tego od początku.

To ile Chrobry może mieć pod maską, jeśli kadrowo ułożyłoby się dobrze?
Na pewno dużo więcej niż rok temu. Już wiosną było więcej, ale pogubione punkty na początku sezonu spowodowały, że w pewnym momencie musieliśmy oglądać się za siebie.

Jakieś prywatne plany na urlop?
Jadę na tydzień w góry, ale telefon będzie włączony. Już po meczu z Wigrami, po którym nie w teorii, ale w praktyce utrzymanie było, mocno zacząłem pracować nad pozyskiwaniem zawodników. W tym kierunku nawet podczas urlopu intensywnie trzeba będzie popracować.

źródło: chrobry-glogow.pl

Komentarze

  • #1 remek, 08.06.2017, godz.15:19 Edytuj

    MAx trener by pewnie wolał nowe dodatkowe naturalne boisko, mogłoby nawet być jego imienia.
  • #2 Głogowianin, 08.06.2017, godz.00:30 Edytuj

    Powodzenia w dalszej pracy panie Ireneuszu! Jest Pan legendą!
  • #3 Anfield, 07.06.2017, godz.20:54 Edytuj

    Mam nadzieję że doczekam awansu Chrobrego do ekstraklasy i to pod wodzą Irka! Oby tak się stało...
  • #4 MZKS, 07.06.2017, godz.20:34 Edytuj

    Szacun Irek! Jesteś młodym trenerem a już masz spore osiągnięcia! Fajnie jakby znalazła się kasa i Chrobry powalczyłby o coś więcej, dla trenera Mamrota to też byłaby niesamowita sprawa!!
  • #5 Max, 07.06.2017, godz.20:06 Edytuj

    Irek w następnym budżecie obywatelskim zgłoszę projekt budowy twojego pomnika przed bramą na stadionie :)
  • #6 Piotrek, 07.06.2017, godz.18:37 Edytuj

    Taki trener to skarb jest dla nas! Szkoda że nie mamy konkretnego sponsora bo wtedy moglibyśmy pójść śladami Sandecji a tak trzeba się martwić o skład co rundę i nie wiadomo czego się spodziewać..

Dodaj komentarz

escort mersin